Ład organizacyjny, Onkologia, Reformy, Stanowiska, Urologia
Kto powinien wyznaczać standardy i wytyczne kliniczne KSO?
W imieniu Polskiego Towarzystwa Urologicznego pragnę odnieść się do Art. 22 i 24 projektu ustawy dotyczącego Krajowej Sieci Onkologicznej.
Obawiamy się, że organy administracji nie dysponują odpowiednią wiedzą i doświadczeniem by zajmować się przygotowywaniem „propozycji kluczowych zaleceń na podstawie wytycznych postępowania diagnostyczno-leczniczego w onkologii.”, gdyż ta kwestia powinna być przedmiotem wytycznych i ocen przede wszystkim Ekspertów, lekarzy pracujących w uniwersyteckich przodujących w danej dziedzinie jednostkach klinicznych, zaaprobowanych następnie przez odpowiednie towarzystwa naukowe. Jak wiemy, Uniwersytety Medyczne i Collegia Medyczne wchodzące w skład takich jednostek jak Uniwersytet Jagielloński czy Uniwersytet Mikołaja Kopernika zostały usunięte z kluczowych elementów procesu decyzyjnego Krajowej Sieci Onkologicznej. W mojej ocenie takie postępowanie spowoduje nieodwracalne szkody dotyczące zdrowia pacjentów, wynikające z braku opinii Uniwersytetów, które od stuleci kreowały rozwój medycyny i technologii, braku możliwości kształcenia studentów w dziedzinie onkologii w ramach zajęć uniwersyteckich oraz stworzenia precedensu postaci takiej, że pracownicy administracji Państwowej będą kreowali postępowanie diagnostyczno-lecznicze, które zawsze było domeną lekarzy i profesorów.
Artykuł 22 stawia NIO, jako instytucję, która „opracowuje i aktualizuje standardy i wytyczne postępowania diagnostyczno-leczniczego oraz organizacyjno-jakościowego w onkologii i przekazuje je do Rady” jest w mojej ocenie całkowitym nieporozumieniem, gdyż jest to instytucja nie zapewniająca kompleksowej opieki nad „chorym onkologicznym”, ponieważ pozbawiona jest kluczowych aspektów tej opieki, która spełniała standardy leczenia onkologicznego 20 lat temu, ale obecnie ich nie spełnia, ze względu, iż większość pacjentów onkologicznych przeszła skomplikowane leczenie kardiologiczne (brak zaplecza kardiologicznego w centrach onkologii), leczenie nerkozastępcze (brak stacji dializ w centrach onkologii). Pacjenci onkologiczni często są obarczeni zespołem metabolicznym, którego leczenie w centrach onkologii nie jest realizowane, nie wspominając o konieczności wykonania łączonych zabiegów, w których powinni być zaangażowani chirurdzy naczyniowi, kardiochirurdzy, chirurdzy plastyczni, neurochirurdzy czy okuliści. Tak kreowana polityka „standardów i wytycznych” w onkologii nie odpowiada opracowaniu standardów dotyczących leczenia pacjenta z chorobą nowotworową a będzie skutkowała jedynie próbą eradykacji samej choroby nowotworowej, która to może nie przynieść korzyści pacjentowi w postaci poprawy przeżycia i jego jakości. Centra Onkologii funkcjonujące poza pełnoprofilową działalnością medyczną kreują w mojej ocenie „odhumanizowaną” wąskoprofilową działalność. Powinno się dążyć w pierwszym etapie do ponownego połączenia KSO z medycznymi jednostkami uniwersyteckimi a ostatecznie do włączenia centrów onkologii w struktury uniwersyteckie.