REKOMENDOWANE, COVID-19, Ocena skutków regulacji, Opinie, Zdrowie publiczne
Czy zniesienie epidemii coś zmieni?
Już 3 dni po ogłoszeniu ukazały się projekty dwóch rozporządzeń Ministra Zdrowia:
– jednym Minister odwołuje stan epidemii z dniem 16 maja;
– kolejnym ogłasza stan zagrożenia epidemicznego.
Naturalnie, nasuwa się pytanie – czym się różni jedno od drugiego?
Stan epidemii to sytuacja, gdzie konieczne jest podejmowanie działań dla zminimalizowania zakażeń i zachorowań w liczbie większej niż we wcześniejszych okresach. Stan zagrożenia zaś to jedynie ryzyko wystąpienia epidemii.
Jak przekazał Minister Niedzielski – to „przełączenie czerwonego światła w sygnalizatorze, które się świeciło od dwóch lat, na światło pomarańczowe (…)”
Tym bardziej staje się aktualne pytanie – czy dokonana przez Ministra Zdrowia zmiana zaważy na uprawnieniach przyznanych obywatelom, przedsiębiorcom i urzędnikom nadanym tzw. specustawą covidową (ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19).
Otóż okazuje się, że gros uprawnień zostało zastrzeżonych na okoliczność zarówno stanu epidemii jak i stanu zagrożenia epidemicznego. Tym samym zniesienie epidemii niewiele zmienia. Zniesienie samego stanu zagrożenia wprowadziłoby poważne już konsekwencje i zmiany w sytuacji wielu osób jak i przedsiębiorców.
A zatem:
– pracodawca nadal może polecić pracownikowi prace zdalną (art. 3 ustawy);
– lekarze i inny personel na zwolnieniu w związku z covid otrzymają zasiłek w wysokości 100% (art. 4g ustawy);
– minister ma możliwość nałożenia na podmiot leczniczy określonych obowiązków związanych z covidem (art. 10d ustawy);
– wojewoda może polecić utworzenie łóżek covidowych (art. 10d ustawy),
– istnieje możliwość zawieszenia wykonywania badań pracowniczych okresowych (art. 12a ustawy),
– istnieje możliwość wykonywania szkoleń BHP w formie zdalnej (art. 12e ustawy);
– istnieje możliwości zmiany umowy zawartej w ramach pzp (art. 15r ustawy),
Powyższe spec covidowe możliwości nadal pozostają.
Analiza wielostronicowej spec ustawy covidowej pozwala jednak odkryć dwie sytuacje zastrzeżone jedynie na czas epidemii. Chodzi o wstrzymanie biegu terminów załatwiania spraw przez organy administracji publicznej (art. 15 zzzzzn1 usatwy). Po dokonanej przez Ministra zmianie – urzędy nie będą mogły wstrzymywać biegu terminów załatwiania spraw. To dobra zmiana dla obywateli – ich sprawy winny być teraz szybciej rozpoznawane. Pytanie, czy w gąszczu przepisów spec ustawy sytuacja ta nie stanowi omyłki pisarsko-prawnej, która za chwilę zostanie poprawiona. Nadal wierzę, że odwołanie epidemii jednak przysłuży się urzędowemu czasowi rozpoznawania obywatelskich spraw.
To sygnał dla urzędów – proszę być czujnym – obywatelom przywraca się prawo skarżenia bezczynności czy przewlekłości rozpoznawania spraw. Stan epidemii takie uprawnienia wyłączał.
Jak zwykle kij ma dwa końce – w stanie epidemii organ administracji zobowiązany był powiadomić stronę postępowania administracyjnego o tym, ze uchybiła terminowi np. wniesienia odwołania i pouczyć o możliwości wniesienia o przywrócenie terminu (art. 15zzzzzn2 ustawy). Teraz obywatel musi pilnować się sam.
Czy celem zniesienia epidemii było przyspieszenie postępowań administracyjnych? Zapewne nie o to chodziło.
Jeśli zniesienie epidemii niewiele zmienia w sytuacji prawnej obywateli i przedsiębiorców, należy zadać pytanie – czy przełączenie światła z czerwonego na pomarańczowe ma jedynie wymiar pr-owy?
I z tym pytaniem zostawiam Państwa na cały okres zagrożenia epidemicznego.