Dyskusje, Finansowanie, Wartość publiczna, Wszystkie, Zdrowie publiczne
Co zrobić by dłużej żyć? Inwestować w zdrowie!
Dane statystyczne Eurostatu mówią jasno: długość życia rośnie wraz z poziomem wydatków na zdrowie w danym kraju UE. Przy czym chodzi zarówno o wydatki z własnej kieszeni, jak i ze środków publicznych. Polska niestety nie wypada tu dobrze. Widać wprost, że zarówno my sami, jak i nasi rządzący, nie traktujemy zdrowia jako priorytetu finansowego. Wydajemy 6,5% PKB na zdrowie, przy średniej UE 10% PKB! Ma to swoje znaczące konsekwencje. Żyjemy średnio 76 lat, (mężczyźni tylko 72 lata). To oznacza, że przy wieku emerytalnym 65 lat, mężczyzna ma tylko 7 lat odpoczynku na emeryturze.
Dlaczego nie inwestujemy w zdrowie? Nie przodujemy w profilaktyce takiej jak zdrowe odżywianie czy sport. Nie lubimy się szczepić. Mamy zanieczyszczone powietrze. Mamy za mało lekarzy. Ale wygląda też na to, że coś innego niż własne zdrowie jest naszym priorytetem finansowym – samochód, mieszkanie, urlop, telewizor, itd.
A czy częstość chodzenia do lekarza wpływa na długość życia?
Wygląda na to, że nie wpływa. Przynajmniej wg danych z Eurostatu. Nie widać korelacji w grupie państw Europy Zachodniej. Porównując zaś samą Europę Środkową, która ogólnie żyje krócej, też nie ma jednoznacznego wniosku. Wręcz odwrotnie – częściej, wcale nie znaczy lepiej. Czyli to nie częstość chodzenia do lekarza decyduje o zdrowiu. W takim razie co? W wielkim skrócie i zperspektywy obserwowania systemu ochrony zdrowia jaką daje Lux Med, to na pewno organizacja procesu leczenia (koordynacja), dostęp do pierwszego kontaktu w leczeniu, nie wspominając o profilaktyce. Najpierw zapobieganie (zdrowy tryb życia etc.), a jeśli już jest problem, to szybkie rozpoznanie i jak najszybsze leczenie, bez krążenia po lekarzach i diagnostyce.
Z innych danych można wywnioskować, że kupujemy w Polsce dużo leków OTC. Czy to hipochondria narodowa czy coś innego? Może mamy tę cechę narodową, że nie ufamy ekspertom – lekarzom, prawnikom, architektom, naukowcom – i lubimy sprawdzić coś kilka razy albo wziąć sprawy w swoje ręce… i google’a.