Powstaje chaos, który wymaga wkroczenia resortu i wskazania, kto operacyjnie odpowiada za poszczególne etapy opieki nad pacjentem. Sama prezentacja strategii i wydane rozporządzenia nie wystarczą.
Od 2000 r. wszyscy ministrowie zdrowia mieli problem ze zmianą status quo. Wszelkie tego próby były albo torpedowane, rozwadniane, albo odbywały się pod polityczne dyktando lub dyktando grup interesu.