POZ wkracza w kolejny etap

Matthia Zomer (Pexels)

W ramach opieki koordynowanej od 1 października tego roku poradnie podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) mają przejąć prowadzenie części pacjentów przewlekle chorych, zmagających się z cukrzycą, wybranymi chorobami układu krążenia, układu oddechowego oraz chorobami tarczycy. Lekarze POZ będą mogli zlecać więcej badań niż do tej pory.

Środowiska lekarskie alarmują, że bez dofinansowania POZ opieka koordynowana pogrąży przychodnie w małych miejscowościach i na wsiach. Minister zdrowia chce wprowadzać zmiany jak najszybciej, a później ewentualne korekty.

„Na opiekę koordynowaną czekamy z dużą dozą optymizmu, jednak trudno jest cieszyć się z tak fantastycznych projektów, kiedy małe poradnie przytłacza codzienność – braki kadrowe i problemy z utrzymanie placówek z powodu rosnących kosztów. Obecnie jedynym ratunkiem dla małych poradni, a więc bezpośrednio dla pacjentów jest sprawiedliwa i rzetelna wycena świadczeń opieki koordynowanej, która pozwoli utrzymać placówki, a nawet wejść do systemu kolejnym, aby możliwie zabezpieczyć chorych, zwłaszcza tych spoza dużych miast. Naprawdę obawiamy się widma zamykania poradni. Co wtedy powiemy naszych pacjentom? Co powie rząd, kiedy wyborca z małego miasteczka i wsi zapyta, dlaczego jest gorszy niż jego kuzyn z dużego miasta?” – mówi Marek Sobolewski – lekarz rodzinny pracujący w małej miejscowości na Lubelszczyźnie, cytowany w jednym z komunikatów Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Tymczasem minister zdrowia Adam Niedzielski chce jak najszybciej wprowadzać zmiany w POZ. „Reforma POZ jest podzielona na etapy, przygotowaliśmy ją w różnych konfiguracjach zespołu, który pracował nad koncepcją. Zespół nieco się zmniejszył ze względu na brak skłonności do współpracy Porozumienia Zielonogórskiego. Ocena ekspertów jest jednak zgodna, że wprowadzane zmiany są słuszne: poszerzenie diagnostyki i wprowadzenie modelu opieki koordynowanej. To nie jest łatwe przedsięwzięcie, stąd pewne głosy niezadowolenia. Zdaję sobie z tego sprawę, jednak idealne rozwiązania nie istnieją. Chcemy jak najszybciej wdrażać wypracowane rozwiązania. Jeśli będzie konieczność ich korygowania, będziemy to robić” – powiedział minister zdrowia w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”.

Nie czekając na korekty ze strony resortu zdrowia lekarze POZ już przygotowują się do nadchodzących zmian – wymieniają doświadczenia podczas wizyt studyjnych w placówkach POZ, debat i konferencji poświęconych opiece koordynowanej.

W dniach 2-3 września 2022 r. w Tarnowie odbyła się konferencja „POZ  NAJ  KOORDYNACJĘ. Kierunki rozwoju Podstawowej Opieki Zdrowotnej”, zorganizowana przez IFIC Polska, Związek Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości SPOIWO oraz Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej. W trakcie dwóch dni konferencji dyskutowano m.in. o planach na uporządkowanie i skoordynowanie działań skierowanych do pacjentów w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. W dyskusji uczestniczyli m.in. Agnieszka Mastalerz-Migas – Konsultant Krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, Michał Dzięgielewski – Dyrektor Departamentu Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia, Tomasz Zieliński – Prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, Artur Prusaczyk – Wiceprezes Związku Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości SPOIWO i Justyna Marynowska Wiceprezes Związku SPOIWO.

„Niezwykle ciekawe seminaria, żywa dyskusja. Dużo dobrych przykładów, rozwiązań” – skomentował na Twitterze Artur Prusaczyk. „A dziś ciąg dalszy #POZnaj_Koordynację – warsztaty dotyczące wdrożenia, dużo pytań i wątpliwości, ale jednocześnie- dużo pozytywnej energii osób chętnych do zmiany i poprawy jakości opieki w POZ. Bardzo merytoryczne dyskusje” – dodała Agnieszka Mastalerz-Migas.

​Wcześniej, 30 sierpnia odbyła się wizyta studyjna Federacji Porozumienia Zielonogórskiego w Centrum Medyczno-Diagnostycznym w Siedlcach. „Koordynacja w POZ zbliża się. @MZ_GOV_PL i @NFZ_GOV_PL jeszcze nie są przygotowani, ale my jako lekarze POZ zrzeszeni w #LZLRP chcemy zrobić tyle ile możliwe, aby być przygotowanymi. Dziś wizyta studyjna w @Centrum_MD u @Paweuk1 i @ArturPrusaczyk. Dziękujemy za wymianę doświadczeń” – poinformował na Twitterze Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

„Reforma podstawowej opieki zdrowotnej wprowadzająca koordynację, współpracę i wymianę informacji między podmiotami POZ i AOS, jest krokiem milowym w procesie stopniowego przywracania właściwej piramidy świadczeń opieki zdrowotnej, budowy wartości systemowej opieki i poprawy dostępności usług dla pacjentów, szczególnie na obszarach depopulacyjnych. Buduje kulturę współpracy pomiędzy różnymi profesjonalistami medycznymi, co pozwala holistycznie prowadzić pacjenta po systemie” – głosi wypowiedź ekspercka Związku Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości SPOIWO przygotowana na Forum Ekonomiczne odbywające się w Karpaczu w dniach 6-8 września 2022 r. Zdaniem Związku, podstawą dobrej organizacji opieki koordynowanej są:

  • uporządkowanie procesów zgodnie z przyjętymi standardami
  • aktywna opieka medyczna
  • przeniesienie inicjatywy diagnostyczno–terapeutycznej z pacjenta na profesjonalistów medycznych
  • jasny podział obowiązków członków współpracującego ze sobą zespołu profesjonalistów medycznych i personelu pomocniczego
  • powołanie koordynatora nadzorującego proces prewencyjno-leczniczy pacjenta
  • wsparcie przyjętych rozwiązań przez system operacyjny przychodni i rozwój tego systemu (więcej TUTAJ)

W komentarzu przygotowanym dla redakcji IZiD Market Brief Artur Prusaczyk podkreśla, że opieka koordynowana jest wielką szansą zbliżenia holistycznej – kompleksowej medycyny rodzinnej – do pacjentów z małych ośrodków na obszarach wiejskich i depopulacyjnych. Jednak, aby z sukcesem zrealizować to wyzwanie, warunkiem koniecznym są dalsze zmiany legislacyjne, wsparcie techniczne, edukacyjne, właściwa wycena za efektywną pracę i dodatki związane z logistyką. „Doświadczenia krajowe i międzynarodowe pokazują, że niezbędna jest budowa zespołów profesjonalistów medycznych i personelu pomocniczego zarówno w ramach zespołu POZ jak i współpracy z AOS. Zmiana podejścia, polegająca na kaskadowaniu możliwych do przekazania obowiązków z lekarzy na pielęgniarki i położne i dalej na koordynatora czy rejestratorki. Równolegle wymaga to edukacji pacjenta i budowy zaufania dla nowych ról i organizacji opieki” – uważa Artur Prusaczyk (więcej TUTAJ).

Kolejna konferencja dotycząca zmian w POZ – „POZ NAJ Przyszłość” odbędzie się 4 października. Szczegółowe informacje będą wkrótce dostępne na stronie internetowej Związku Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości SPOIWO.

Opiece koordynowanej zostanie także poświęcona część sesji XI Kongresu Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej, który odbędzie się w dniach 14-16 października 2022 r. we Wrocławiu (więcej TUTAJ).

Błędy zaważyły na ocenie

arch. red.

Minister Adam Niedzielski uzyskał u mnie na początku swojej drogi w ochronie zdrowia znaczący kredyt zaufania. Jego źródłem był sposób pracy nad strategią Narodowego Funduszu Zdrowia. Przypomnijmy, że otwarcie prac nad strategią NFZ było jedną z pierwszych decyzji Adama Niedzielskiego w roli prezesa funduszu. Oparcie strategii na schemacie zrównoważonej karty wyników, włączenie do dyskusji partnerów społecznych i ekspertów – podkreślmy – na roboczym etapie prac, uporządkowana metodyka, zawarcie w strategii mechanizmów jej dalszego doskonalenia w oparciu o sformalizowane wnioski płynące ze środowiska – to tylko przykłady budzącego wówczas nadzieje podejścia Adama Niedzielskiego przy wdrażaniu strategii funduszu w duchu harvardzkiej szkoły kształtowania wartości publicznej. Doceniałem globalną myśl tych działań i spodziewałem się jej kontynuacji w ministerstwie zdrowia.

Po objęciu roli ministra zdrowia coś jednak w tej maszynie się zacięło. Minister nie wykonał oczywistych dla mnie posunięć, które mogły zmienić status quo:

  • Co prawda dokonał reorganizacji departamentów, ale zbyt długo zwlekał z powołaniem swojego gabinetu funkcjonując w przekonaniu, że praca u podstaw, kontynuacja i doskonalenie jest cenniejsze od zdecydowanej transformacji odsuwającej w cień pewne osoby i ich nieskuteczne metody i nawyki.
  • Nie skupił się na zadaniach politycznych i nie powołał sekretarza stanu, który zdjąłby z niego ciężar koordynacji prac ministerstwa i jego agend nad politykami publicznymi i ich implementacją. Starając się mieć decydujący wpływ na sprawy operacyjne zaniedbał pracę na zapleczu politycznym. Płaci dziś za to wysoką cenę starając się bez odpowiedniego zaplecza uzyskać wsparcie dla proponowanych przez siebie rozwiązań. W rezultacie jego głos przegrywa w szumie licznych suflerów premiera.
  • Nie dokonał wreszcie gruntownej transformacji centrum zarządzania na sposób jaki zaczął kiełkować w NFZ. Z centrum politycznego nie wydzielił centrum kompetencyjnego, swoistego ministerialnego think-tanku, tworzącego ważny filar współczesnego zarządzania publicznego. Kontynuował za to rozproszony model, w którym powoływane zespoły problemowe uzyskiwały w ramach zlecenia wąskie pole manewru a brak synergii między nimi prowadził do nieskutecznych, nieskoordynowanych rozwiązań.

Z pewnością epidemia Covid-19 i napaść zbrojna Rosji na Ukrainę nie była sojusznikiem ministra Niedzielskiego. Tym bardziej warto zwrócić uwagę na kilka pozytywnych dokonań. Zaliczyłbym do nich:

  • W pierwszej kolejności zbudowanie pozytywnych relacji ze środowiskiem skupionym wokół Prezydenta RP, głównie w ramach prac nad funduszem medycznym, tym bardziej jeśli spojrzeć jak te relacje układały się w okresie wcześniejszym za czasów ministra Łukasza Szumowskiego.
  • Zapewnienie legitymizacji i wsparcia dla zmian w dziedzinie cyfryzacji systemu opieki zdrowotnej, co miało swój początek jeszcze w czasie, gdy pełnił rolę prezesa Funduszu.
  • I podobnie, zapewnienie legitymizacji i wsparcia dla zmian w obszarze refundacji leków i legislacji wyrobów medycznych prowadzonych przez ministra Macieja Miłkowskiego, które także zahaczyły o ważne kwestie jakości opieki, wskaźników i narzędzi premiujących.

Podsumowując, minister Niedzielski mógł w mojej ocenie osiągnąć znacznie więcej, gdyby nie popełnił błędów wskazanych na wstępie.

Reformy sprzed 20 lat nie wniosły wartości zdrowotnej

arch. red.

Szeroko pojęta diagnostyka, czy laboratoryjna, czy obrazowa, zmaga się z wieloma systemowymi zaniedbaniami i definitywnym brakiem strategii. Przemiany są niezbędnym, nieodwracalnym i społecznie koniecznym procesem w zakresie reformy systemu ochrony zdrowia. Dotychczasowe pomysły wdrożone reformą sprzed 20 lat nie wniosły wartości zdrowotnej dla społeczeństwa. W raporcie NIK czytamy: Ustalenia kontroli NIK wskazują, że część lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej nie wykonuje zadań z zakresu profilaktyki chorób cywilizacyjnych (w tym dotyczących nowotworów), a w szczególności badań profilaktycznych, czy nie uczy pacjenta samokontroli. Jedną z przyczyn tego stanu są m.in. niewystarczające zasoby kadrowe systemu ochrony zdrowia, w tym lekarzy POZ, którzy obejmując opieką nawet kilka tysięcy uprawnionych, nie są w stanie rzetelnie wykonywać swoich obowiązków w tym zakresie.

W dwóch zdaniach zaklęte jest wiele wątków. Po pierwsze populacja: wiejska czy miejska? Stara czy młoda? Itp. Na żadne z tych pytań nie można udzielić odpowiedzi 0:1. Zwłaszcza, iż od 2020 roku żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości, jak choćby liczna migracja z miast do wsi okołomiejskich. Pandemia zmieniła nas bardziej niż nam się wydaje. Tam, gdzie na południowych granicach choćby Warszawy stały szklarnie z pomidorami czy hodowle trzody teraz są wiejskie aglomeracje. Napływa liczna ludność miejska, która oczekuje znanych standardów opieki zdrowotnej jak dotychczas: sprawna rejestracja najlepiej on line, dostęp do badań diagnostycznych, do szerokiego wachlarza szczepień itp. Dzieje się tak również w innych obszarach, co znacząco podnosi poziom edukacji całego społeczeństwa lokalnego. Wyedukowani pacjenci są świadomi swoich praw i domagają się ich egzekwowania. Atrakcyjność terenów wiejskich rośnie również dla środowiska medycznego, zmienia się jedynie praktyka zarządcza. Jak wskazuje raport GUS z 2020 roku: W porównaniu z 2010 r. liczba przychodni na wsi wzrosła o 10,5% (w miastach o 35,8%). Wzrost liczby przychodni zaobserwowano na terenach wiejskich większości województw (z wyjątkiem województw: lubuskiego, śląskiego, świętokrzyskiego i zachodniopomorskiego), który wyniósł od 2,9% w województwie lubelskim do 27,6% w województwie pomorskim. W analizowanym okresie o 26,9% spadła natomiast liczba praktyk lekarskich (w miastach o 43,1%).

Czy to dobry trend czy zły powinni ocenić sami pacjenci. Dostępność placówek opieki zdrowotnej i usług medycznych jest bardzo istotnym elementem wpływającym na jakość życia mieszkańców. Jak wskazują kolejne dane dotyczące realizacji badań diagnostycznych, badań profilaktycznych, programów edukacyjnych czy wizyt specjalistycznych, to jest dużo gorzej. Jeśli NFZ jako pośrednik publicznych pieniędzy nie posiada priorytetów zdrowia publicznego, nie liczy wartości systemowej, nie monitoruje jakości udzielanych świadczeń czy efektywności wydatkowanych środków, to bada na ślepo wytrzymałość systemu. Ministerstwo Zdrowia zapowiada odwracanie piramidy świadczeń za pomocą opieki koordynowanej co jest jedynym słusznym kierunkiem, ale nie edukuje społeczeństwa, Polaków, ani nie wprowadza mechanizmu edukacji medyków. To tak jakby dać komuś auto i kluczyki i powiedzieć jedź. Samo oglądanie wyścigów samochodowych nie czyni nas rajdowcami. Dlatego też nieustanne dosypywanie pustych pieniędzy, to tak jakby dolewać benzynę do ognia i opowiadać, że gasi się pożar. Nie wnosi to żadnej mierzalnej wartości dla pacjentów. Tak kończy się mechanizm zarządzania jedynie przez kapitację.

Jednym z kluczowych wyzwań dla regulatora jakim jest Minister Zdrowia powinno być wprowadzenie decyzji zarządczych dla rozproszonej grupy mieszkańców terenów wiejskich, które realnie wpłyną na wyrównanie nierówności w zdrowiu. Przy niskiej gęstości zaludnienia, starzejącym się społeczeństwie oraz utrudnieniach logistycznych małe praktyki muszą za wszelką cenę oszczędzać, żeby przeżyć. Mamy do czynienia naturalnym zjawiskiem przy szalejącej inflacji, na którym fizycznie i namacalnie cierpią pacjenci. Wyjściem z impasu w celu udrożnienia dostępności jest: wydzielenie stawki diagnostycznej, wprowadzenie usługi dodatkowego transportu do przewozu materiału biologicznego z punktów pobrań, obowiązkowe programy edukacyjne dla personelu medycznego, wymagalny wskaźnik profilaktyki w populacji objętej opieką, cele populacyjne dla menadżerów systemowych (MZ, NFZ) i zarządzających podmiotami. Dla przypomnienia, wskaźnik wykonania badań diagnostycznych dla POZ był w przeszłości wdrożony – nie jest to pomysł nieznany dla systemu, jednak w 2016 r został zlikwidowany na wniosek reprezentatywnej organizacji pracodawców POZ.  Niezmiernie ważny dla budowania dostępności jest również rozwój e-zdrowia – wdrażanie nowych technologii, wspierających koordynację, np. prowadzenie e-konsyliów, przegląd indywidualnego planu opieki przez różnych specjalistów. To tylko kilka prostych ruchów wnoszących realną, policzalną i szybką wartość. Kluczem do całości procesu jest rzetelna rynkowa wycena procedur oraz koordynacja, wsparcie procesów i kontrola jakości. Finansowanie POZ bezwzględnie musi zatem zostać zwiększone. Pieniądze powinny iść za pacjentem, za świadczeniami, które zostały mu udzielone. Tylko tyle lub aż tyle…

Medycyna rodzinna obszarów wiejskich. Krok w przyszłość.

arch. red.

Rok 2022 przynosi wiele pozytywnych zmian dla rozwoju podstawowej opieki zdrowotnej. Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło materializowanie zapisów ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej z dnia 27 października 2017 r., wprowadzając pierwsze ramy prawne do wdrożenia koordynowanej opieki zdrowotnej. Po wielu latach podtrzymywanej stagnacji zaczynamy reformować POZ zgodne z zasadami realizacji programów populacyjnych, budujących wartość systemową, wzorem rozwiązań funkcjonujących w bardziej rozwiniętych krajach pozwalających na wydłużenie życia w zdrowiu.

Współpraca zespołów, dodatek wiejski i nowe technologie podstawą rozwoju medycyny rodzinnej w małych ośrodkach

Opieka koordynowana jest wielką szansą zbliżenia holistycznej – kompleksowej medycyny rodzinnej – do pacjentów z małych ośrodków na obszarach wiejskich i depopulacyjnych. Jednak aby z sukcesem zrealizować to wyzwanie, warunkiem koniecznym są dalsze zmiany legislacyjne, wsparcie techniczne, edukacyjne, właściwa wycena za efektywną pracę i dodatki związane z logistyką.

Wprowadzona w Polsce w latach 90-tych koncepcja medycyny rodzinnej stworzyła podwaliny pod nowoczesny system opieki nad pacjentem. Zadania podstawowej opieki zdrowotnej zostały oparte na zbiorze podstawowych wartości medycyny rodzinnej, w tym kompleksowejości opieki medycznej z silną rolą profilaktyki zdrowotnej, wczesnej diagnostyki chorób i stabilizacji klinicznej pacjentów przewlekle chorych. Model zakłada realizowanie świadczeń przez lekarzy rodzinnych „z pacjentem w centrum uwagi” – z uwzględnieniem wszystkich zgłaszanych przez pacjenta problemów zdrowotnych, zarówno z zakresu zdrowia psychicznego i fizycznego jak i dobrostanu pacjenta. Istotnym elementem jest również ciągłość opieki nad pacjentem przez wybranego lekarza przez całe jego życie (lub długi okres).

Nie da się tego osiągnąć w dużych  zakładach opieki zdrowotnej przy szpitalach powiatowych, gdzie pacjent staje się bezimienny, trafiając do przypadkowego medyka, „zesłanego” z oddziału aby tam realizował swoje kompetencje. Takie rozmycie odpowiedzialności niszczyło do lat 90-tych i może dalej zniszczyć ideę holistycznego podejścia do pacjenta i jego bliskich, będącego podstawą medycyny rodzinnej.

Pozioma i pionowa współpraca zespołów

Podnoszone obecnie problemy części środowiska POZ, dotyczące braków personelu są istotne, ale rozwiązywalne dzięki sformalizowanej współpracy personelu medycznego i przy wsparciu nowych technologii. Wiąże się to oczywiście ze zmianą kultury organizacyjnej i pokonaniem barier organizacyjnych i technologicznych, ale jak wskazują doświadczenia z wdrażania e-zla, e-recepty czy e-skierowania – są możliwe do osiągnięcia. Jak pokazała pandemia Covid-19, nawet w bardzo szybkim tempie. W czasie kryzysu wdrożono rozwiązania telemedyczne na szerszą skalę. Proces ten będzie kontynuowany przez Centrum e-Zdrowia budując ten niezbędny element poprawy dostępności, jakim są e-konsylia, przepływ EDM i współdzielenie indywidualnego planu opieki pacjenta.

Doświadczenia krajowe i międzynarodowe pokazują, że niezbędna jest budowa zespołów profesjonalistów medycznych i personelu pomocniczego zarówno w ramach zespołu POZ jak i współpracy z AOS. Zmiana podejścia, polegająca na kaskadowaniu możliwych do przekazania obowiązków z lekarzy na pielęgniarki i położne i dalej na koordynatora czy rejestratorki. Równolegle wymaga to edukacji pacjenta i budowy zaufania dla nowych ról i organizacji opieki.

Bardzo inspirujące pod tym względem są rozwiązania duńskie, gdzie grupa lekarzy współpracuje ze sobą w ramach lokalnej grupy działania, czyli „klastra”, a zapotrzebowanie na usługi medyczne jest dostosowane do uwarunkowań populacji i realizowane zgodnie z wcześniej uzgodnionym planem. Takie rozwiązania funkcjonują również u nas. Są naturalną, racjonalną odpowiedzią na ograniczone zasoby i rozproszenie. Z moich doświadczeń zarządzającego siecią placówek położonych głównie na obszarach wiejskich wynika, że lekarze specjaliści chętnie przyjeżdżają na konsultacje pacjentów do tych przychodni. Warunkiem jest przygotowanie poprzez wcześniejszy dobór przypadków klinicznych (dyspanseryzacja – wg jednorodnych grup chorobowych i stratyfikacja – wg ciężkości stanu klinicznego) oraz wcześniejszą diagnostykę. Wyselekcjonowanie przypadków wymagających pogłębionej konsultacji i umówienie na konkretny dzień właściwej, uzgodnionej liczby pacjentów zapewnia współpracę odpowiednich specjalistów. Dodatkowo stosujemy korektor finansowy na dojazdy. Są to rozwiązania proste i efektywne, które już jednostkowo funkcjonowały w przeszłości, jednak brak obligatoryjności współpracy spowodował odejście od realizacji. Mając doświadczenia już z naszego krajowego gruntu wystarczy wprowadzić odpowiednią legislację i rozwiązania mobilizujące do budowy kompleksowości opieki.

Kolejnym krokiem w koordynacji jest zabezpieczenie wykonania bardziej zaawansowanych zabiegów pacjentom, którzy tego wymagają – w ośrodkach powiatowych czy też wyższej referencyjności. Nie ma potrzeby i nie jest racjonalne, żeby starać się wszystko załatwić „na miejscu”.

Dodatek wiejski

Wspomniany wyżej korektor finansowy na dojazdy to element „dodatku wiejskiego”, którego wprowadzenie postuluję już od wielu lat. Dotychczasowy odzew Płatnika na przedstawioną propozycję „Wskaźnik RIO – dopłata na obszarach wiejskich” brzmiał: „to za trudne”. Jednak wdrożenie takiego rozwiązania jest absolutnie kluczowe dla zmotywowania personelu do pracy poza większymi ośrodkami.

Gratyfikacja pracy na obszarach odległych i słabo zaludnionych powinna dotyczyć wszystkich członków zespołu POZ – lekarzy, pielęgniarek, położnych, koordynatorów, współpracujących specjalistów AOS i innych. Stanowi element rozwiązania problemu zakłóconej równowagi potrzeb pacjentów i odpowiedzialności płatnika za konstytucyjną solidarność społeczną. Sprawdzone rozwiązania już funkcjonują na świecie, jak wspominane RIO (Rurality Index for Ontario Score). Rekomendowanym rozwiązaniem dla polskiego systemu jest korektor stawki kapitacyjnej na podstawie 3 warunków sumujących się w zależności od spełnionych warunków, tj. określony wskaźnik Degurba, gęstość zaludnienia i odległość od uniwersytetu medycznego. Absolutny priorytet do wprowadzenia w nadchodzących czasach problemów kadrowych.

Nowoczesne technologie

Rozwiązania telemedyczne i e-konsylia wkrótce zostaną przetestowane dzięki Grantom Norweskim przez 22 ośrodki we współpracy z wiejskimi podmiotami POZ. Projekty z dziedziny kardiologii, diabetologii, ginekologii, psychiatrii, geriatrii i pulmonologii dedykowane są pacjentom na obszarach wiejskich i będą dokładnie tym elementem uzupełniającym dostępność z jednej strony do wiedzy i konsultacji lekarz – lekarz, z drugiej przygotowania i przetestowania ścieżek klinicznych dla pacjentów. Nasze przychodnie będą realizowały projekty w 5 obszarach, oprócz psychiatrii.

Realizacja będzie wymagała na początku intensywnej edukacji wszystkich stron i odpowiedniego motywowania, również finansowego zespołów POZ. Stopniowe wdrażanie ich na szeroką skalę, począwszy od jednostek przygotowanych, będzie kolejnym krokiem profesjonalizacji, wyrównywania szans i dostępności opieki.

Podsumowanie

Sporo już zostało wdrożone i przetestowane, szczególnie w pandemii. Kolejne rozwiązania i możliwości są wprowadzane do systemu, co osobiście bardzo mnie cieszy, gdyż jest potwierdzeniem słusznej drogi, ponad 20 letniej pracy jako lekarza i menadżera – zbierania doświadczeń, testowania rozwiązań, korygowania błędów i wytrwałego dążenia do stałej poprawy efektywności i jakości. Mam nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia wykaże dalszą konsekwencję w reformowaniu usług ambulatoryjnych, współpracując z całym środowiskiem ekspertów chcących rzeczywistych zmian projakościowych i proefektywnościowych w systemie ochrony zdrowia. Opór części przedstawicieli POZ wynika z ograniczenia dotychczasowego modelu biznesowego opartego na bezwynikowym dla systemu wzroście stawki kapitacyjnej.

Ekonomia to nie wszystko

arch. wł.

Organizacje pacjentów biorą udział w konsultacjach społecznych projektów ustaw, rozporządzeń Ministerstwa Zdrowia. Z ubolewaniem zauważmy, że nasze uwagi rzadko znajdują zrozumienie u projektodawców, mimo to nie przestajemy w wysiłkach, by poprzez wnoszone uwagi poprawić sytuację chorych w systemie ochrony zdrowia.

Projekt Ustawy o modernizacji szpitali z grudnia 2021 roku pozornie nie dotyczy pacjentów, gdyż kierowany jest przede wszystkim do zarządzających placówkami medycznymi. Tymczasem każda ustawa, rozporządzenie czy zarządzenie Ministra Zdrowia lub NFZ wpływa na przede wszystkim na funkcjonowanie pacjentów w systemie.

Wspomniany wyżej projekt zaniepokoił środowiska pacjenckie, ponieważ zabrakło w nim przede wszystkim perspektywy i potrzeb pacjentów. Wskaźniki ekonomiczne jako jedyne kryteria oceny i kategoryzacji podmiotów szpitalnych są sprzeczne z potrzebami chorych. Obawiamy się, że kierowanie się czystą ekonomią doprowadzi do sytuacji, w której pacjenci z wielochorobowością, wymagający wysokojakościowych i kosztownych świadczeń nie będą mogli uzyskać odpowiedniej opieki zdrowotnej i podzielą smutny los pacjentów z chorobami rzadkimi. Okażą się dla szpitali nieopłacalni.

Teoretycznie, wg zapewnień MZ, obie ustawy (o modernizacji szpitalnictwa oraz o jakości i bezpieczeństwie pacjenta) powinny być komplementarne. Jednak projekt ustawy o modernizacji szpitali nie nawiązuje do projektu ustawy o jakości i bezpieczeństwie, a jesteśmy przekonani, że jednym z kryteriów oceny powinny być mierniki jakościowe, a pacjenci powinni mieć prawo do oceny placówek poprzez np. wystandaryzowane ankiety satysfakcji pacjenta.

Oba projekty ustaw w obecnym brzmieniu nie tylko nie są komplementarne, lecz stoją między sobą w sprzeczności. Taka ekonomia wyklucza dostępność, jakość i bezpieczeństwo.

Przy fiasku systemu no-fault obawiamy się, że nikt nie będzie podejmował się trudnych, skomplikowanych zabiegów, szczególnie, gdy będą one wysokokosztowe.

Otrzymuj informacje od IZiD

Adres e-mail będzie wykorzystywany zgodnie z Polityką Prywatności dostępną pod adresem https://www.izid.pl/polityka-prywatnosci/ wyłącznie do przesyłania Ci naszego newslettera oraz informacji o działalności Instytutu Zdrowia i Demokracji.

ikona ikona ikona