Kto rządzi polskim zdrowiem?

IZiD

O tym dyskutowali uczestnicy seminarium „Kto rządzi polskim zdrowiem? Ramy kształtowania polityki zdrowotnej”, zorganizowanego przez Instytutu Zdrowia i Demokracji 24 maja 2023 r. Dyskusję prowadził Grzegorz Ziemniak, Partner IZiD, jej uczestnikami byli:

  • Prof. Paweł Wojciechowski, Przewodniczący Rady Programowej Instytutu Finansów Publicznych
  • Poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia
  • Tomasz Smura, członek Zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego
  • Łukasz Jankowski, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
  • Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie
  • Igor Grzesiak, Wiceprezes Zarządu Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej
  • Adam Jarubas, europoseł

 

„Mega trendy globalne są silne w każdej dziedzinie życia i to powoduje określone konsekwencje, m.in. wpływ na rozwój gospodarczy. Jeśli spojrzymy na te mega trendy wymieniane od dawna debacie światowej, to są to demografia, zmiany technologiczne i zmiany klimatyczne. Polska wg OCED w perspektywie 2050 będzie miała wzrost gospodarczy niższy o 0,8 proc. niż pozostałe kraje UE –- powody to brak inwestycji i starzenie się społeczeństwa – mniej osób pracujących, więcej na utrzymaniu, co ma kluczowe znaczenie dla systemu opieki zdrowotnej. To zasadniczo zmienia rzeczywistość w kwestii usług opiekuńczych i polityki zdrowotnej. Wg danych OECD Polska jest w czołówce państw UE, jeśli chodzi o zgony z powodów behawioralnych, a do 2050 roku będziemy mieli największą po Słowacji umieralność w UE” – mówił prof. Paweł Wojciechowski, Przewodniczący Rady Programowej Instytutu Finansów Publicznych.

Dodał, że brak personelu medycznego to nie tylko kwestia pieniędzy. „Opieka medyczna powinna być finansowana tak, żeby była skuteczna. Problem polega na tym, że dziś jak mówimy o finansowaniu opieki zdrowotnej, to bardzo często zapominamy, że starzenie się ludności spowoduje przyrost kosztów nie w emeryturach, ale w opiece zdrowotnej i opiece długoterminowej, bo zmieni się profil funkcjonowania opieki zdrowotnej, nastąpi eksplozja kosztów. Nie jesteśmy w stanie nadgonić procesu starzenia się ludności, który u nas następuje znacznie szybciej niż w innych krajach europejskich, w związku z tym będzie potrzeba znacznie więcej pieniędzy. Mówi się o tym, że Unia Europejska będzie wydawała średnio 9 proc. PKB na opiekę zdrowotną. Dla mnie największym problemem jest wkluczenie w opiece zdrowotnej. Ci, którzy stoją w kolejkach, to ludzie, których nie stać, żeby skorzystać z prywatnej opieki zdrowotnej” – mówił prof. Paweł Wojciechowski.

„Jestem bardzo krytyczny, jeśli chodzi o funkcjonowanie WHO. Inaczej sobie to wyobrażałem w kwestii pandemii, ale także innych elementów, chociażby problemów z uzależnieniem od paleniem papierosów. Tu też, mówiąc delikatnie, WHO się nie popisuje. To jest temat na pogłębioną dyskusję. Mam wrażenie, że poszczególne rządy przestały się oglądać na działania WHO i robią swoje. Trudno powiedzieć, by ta organizacja była liderem pewnych zmian i trendów, co kiedyś miało miejsce. Ta instytucja wymaga nowego spojrzenia i reformy” – przekonywał natomiast Poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.

Poseł Latos odniósł się także do problemu płac w ochronie zdrowi i systemu kształcenia przyszłych kadr medycznych. „Płace w ochronie zdrowia w ostatnim czasie znacznie się poprawiły. Więc nie ma powodu, aby wyjeżdżać z powodów ekonomicznych. W perspektywie 5-10 lat będziemy mieli bardzo dużo lekarzy, ponieważ liczba osób na kierunku lekarskim w ostatnich siedmiu latach się podwoiła, a proces będzie postępował, bo przy uczelniach w mniejszych miejscowościach, niekoniecznie renomowanych, powstają wydziały lekarskie. Pojawia się tu problem na przyszłość. Mam nadzieję, że wymogi na nowych wydziałach będą wysokie. Finalnie więc kadry będzie bardzo dużo. Lekarz będzie poszukiwał miejsca do pracy czasem na drugim końcu Polski. Może być tak, że przy średnich wynikach z matury będzie można dostać się na wydział lekarski i tu widzę zagrożenie. Trzeba pilnować standardów kształcenia i poziomu absolwentów. Jest tu wiele trudności i znaków zapytania” – mówił Poseł Tomasz Latos.

Tomasz Smura, członek Zarządu Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego podkreślił, że obecnie udział USA w globalnej gospodarce to około 20 proc. „Chiny je doganiają. Pozycja Chin rośnie i ma to swoje odzwierciedlenie w ONZ i WHO. Chiny po 71 roku w większości spraw nie zajmowały stanowiska, dziś to największy kontrybutor w agendach ONZ. Chiny na długo przed pandemią budowały swoją pozycję w WHO, stąd oskarżenia ze strony USA o zatajanie informacji o pandemii. Problemy Chin to także demografia, starzenie się i kurczenie się populacji. W interesie Chin jest zdobywanie mocnej pozycji w organizacji, która zajmuje się demografią. Nasza dyplomacja powinna być czujna na to, co się dzieje, sprawdzać skąd dane rozwiązania pochodzą, bo nie muszą być one korzystne z punktu widzenia państw zachodnich. Musimy mieć swoich ludzi w agendach międzynarodowych”.

Natomiast Łukasz Jankowski, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, nawiązał do problemu braku kadr i tworzenia kolejnych uczelni medycznych w Polsce. „Niemcy, podobnie jak Polacy, zwiększają nabór na studia medyczne. Minister zdrowia Niemiec ogłosił, że kończą z doktryną zatrudniania pracowników z krajów ościennych, bo jako stać ich na to, żeby kształcić własną kadrę medyczną, zadeklarował 5 tys. więcej miejsc na studiach medycznych. Natychmiast okazało się, że powstaje uczelnia na Malcie, która deklaruje kształcenie online przez pierwsze trzy lata, a potem podpisuje umowy ze szpitalami kształcącymi w Niemczech, wydaje dyplom maltańsko – niemiecki i żąda uznawania tego dyplomu w Niemczech, a za chwilę ci absolwenci będą przyjeżdżać również do Polski. Jak widać trudno jest mówić o naszych sprawach w oderwaniu od rynku międzynarodowego, na którym pracujemy” – mówił Łukasz Jankowski. Dodał, że jeśli chodzi o Polskę, to zwiększanie naboru na studia medyczne to nic złego, natomiast trzeba pilnować jakości i akredytacji. „Protestujemy przeciw takim sytuacjom, że uczelnia ma negatywną opinię Państwowej Komisji Akredytacyjnej, a mimo to szkoli w trybie warunkowym. Dziś to nie wynagrodzenie rozpala środowisko lekarskie do protestów. Faktem jest, że 85 proc. specjalików zarabia dobrze albo bardzo dobrze, pozostałe 15 proc. otrzymuje wynagrodzenie wg ustawy o płacy minimalnej. Pojawiły się inne problemy – mamy za mało lekarzy w publicznym systemie ochrony zdrowia. Więc pytanie jak zachęcić lekarza do pracy w sektorze publicznym, jak poprawić warunki i bezpieczeństwo pracy” – podsumował Łukasz Jankowski.
Zdaniem Jacka Krajewskiego, Prezesa Federacji Porozumienie Zielonogórskie, źle zorganizowana podstawowa opieka zdrowotna wpływa na jakość całego systemu ochrony zdrowia.

„W dokumentach Komisji Europejskiej i OECD w kontekście Polski dużo mówi się o brakach kadrowych, problemie nadużywania papierosów i alkoholu, otyłości i chorobach układu krążenia. Średnia długość życia Polaka jest przynajmniej o trzy lata krótsza niż obywatela UE. Wskazuje się, że jedna z przyczyn to nastawienie na medycynę naprawczą. Środki, które trafiają do nas z UE, są kierowane w dużej mierze na inwestycje w infrastrukturę szpitalną, natomiast w mniejszym stopniu na podstawkową opiekę zdrowotną. Środki z UE powinny trafiać do POZ w postaci dedykowanych funduszy i to się dzieje. Dodatkowe kształcenie, cyfryzacja, infrastruktura – to obszary, które powinny być dofinansowane w POZ z funduszy europejskiej. Te narzędzia powstają i dopiero dowiemy się, w jaki sposób te środki mogą być pozyskiwane. A wystarczą naprawdę niewielkie kwoty, by podnieść poziom placówki sprawującej opiekę w miejscu zamieszkania pacjenta. Jest straszny dramat, jeśli chodzi o udział pacjentów w bezpłatnych programach profilaktycznych. Z roku na rok spada zgłaszalność pacjentów na badania w ramach tych programów. Realizacja programu Profilaktyka 40 plus zaskakuje niską frekwencją. Potrzebna jest praca nad tym, aby nasze społeczeństwo zaczęło dbać o zdrowie, a nie leczyło chorobę” – mówił Jacek Krajewski.

O wpływie organizacji pacjneckich na tworzenie prawa i legislację w ochronie zdrowia opowiadał Igor Grzesiak, Wiceprezes Zarządu Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. „Bardzo się cieszę, że przestaliśmy mówić o pieniądzach, a zaczęliśmy mówić o jakości. Nie obawiałbym się napływu kadr. Średnia wieku lekarza w POZ to 52 lata, więc za 10 lat będziemy musieli się zmierzyć z tym problemem. Jakość zawsze będzie doceniana i dobrze wykwalifikowany lekarz zawsze znajdzie pracę. Kompetencje będą kluczowe, a za kompetencjami powinny iść pieniądze. Organizacje pacjenckie są coraz częściej postrzegane jako partner do współtworzenia różnego rodzaju rozwiązań. Chcielibyśmy, aby głos pacjentów był bardziej słyszalny. Mamy ograniczone zasoby kadrowe. Jeśli mamy do skonsultowania akt prawny, to musimy zebrać sztab ludzi, którzy znają się na legislacji, a dodatkowo mają doświadczenie w tej czy inne j jednostce chorobowej. Z tym jest największy problem oraz z włączaniem organizacji pacjentów w konsultacje. Czasem się zdarza, że na konsultacje są tylko cztery dni – to nie powinno tak wyglądać. Często nasze poprawki nie są uwzględnianie. To są kwestie, nad którymi warto popracować” – podkreślił Igor Grzesiak.

Europoseł Adam Jarubas przypomniał, że ostatnio na szczeblach UE zaprezentowano pakiet zmian dotyczących rynku farmaceutycznego. „Chciałbym zwrócić uwagę na dysproporcje w dostępie do leków w państwach członkowskich UE. Ocenia się, że w tej chwili w Polsce, nowe leki są dostępne średnio dwa lata później niż w Niemczech i nie dotyczy to tylko procedur objęcia refundacją. Takie sytuacje kłócą się z ideą jednolitego rynku. Kolejny problem to utrudniony dostęp do substancji czynnych – jak spowodować, żeby w większości substancje czynne były produkowane w Europie. Spodziewamy się, że jesienią rozpoczną się procedury negocjacyjne całego pakietu rozwiązań, a prace zakończą się jeszcze w tej kadencji”.

Podsumowując debatę Grzegorz Ziemniak, Partner IZiD zaapelował: „Działajmy aktywnie, nie bójmy się szczebla międzynarodowego, a może uda się uzdrowić ramy kształtowania polityki zdrowotnej”.

Debata odbyła się pod patronatem: Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, Instytutu Finansów Publicznych, Naczelnej Izby Lekarskiej, Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Patronaty medialne: MarketBrief, ISB Zdrowie.

Ostre zakręty na ścieżce legislacyjnej nowelizacji ustawy refundacyjnej i pytanie co robi AdA w projekcie ustawy o ubezpieczeniach

Ankit Bhattacharjee (Pexels)

Zacznijmy od dużej nowelizacji ustawy o refundacji. We wtorek 11 lipca w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej, a prace są kontynuowane w sejmowej Komisji Zdrowia ze względu na zgłoszone poprawki. Kilka poprawek do projektu zgłosił poseł Czesław Hoc z PiS. Jedna z nich dotyczy zachowania recepty rocznej. Przypomnijmy, że już po pierwszym czytaniu w Komisji projektu ustawy, w którym znalazł się zapis o likwidacji recepty rocznej, minister zdrowia ogłosił decyzję o jej przywróceniu. Teraz recepta roczna wraca więc w postaci poprawki poselskiej. „W poprawce proponujemy utrzymanie tzw. recepty rocznej, która może być realizowana jednorazowo na okres 120 dni stosowania leków, ale będzie automatycznie wyliczana ilość produktów leczniczych przysługujących pacjentowi w przypadku realizacji, ważnych 365 dni. Następnie ustalono też 60-dniowy termin realizacji recepty od daty wystawienia. Farmaceuta będzie miał prawo wydać lek identyczny w składzie, za opłatą ryczałtową, jeśli pacjent nie będzie chciał dopłacać różnicy, pomimo notacji lekarza na recepcie „nie zamieniać” – wyjaśniał poseł. Kolejna poprawka PiS dotyczy kwalifikacji przed szczepieniem zalecanym i przeciwko COVID-19, którą pracownicy medyczni inni niż lekarze mogą przeprowadzić tylko w stosunku do osób dorosłych.

Najwięcej kontrowersji w czasie sejmowej dyskusji wybudzał zapis dotyczący możliwości refundacja leków OTC i ustalania przez ministra zdrowia urzędowych cen wyrobów medycznych. O wykreślenie zapisu dotyczącego sztywnych cen na wyroby medyczne wnosili posłowie KO Krystyna Skworońska i Radosław Lubczyk. Posłowie opozycji podkreślali, że zapis dotyczący refundacji leków OTC zaskoczył nie tylko opozycję, ale także członków Komisji Zdrowia z PiS. Posłowie nie zostawili także suchej nitki nad trybem procedowania ustawy. Podkreślali m.in., że tuż przed rozpoczęciem posiedzenia dotyczącego pierwszego czytania projektu w Komisji Zdrowia rząd zgłosił do niego 30 daleko idących poprawek, nie dając możliwości posłom na dokładne zapoznanie się z nowymi propozycjami.Pierwsze czytanie ustawy odbywało się w sejmowej Komisji Zdrowia w ubiegłym tygodniu. Wówczas jedno z posiedzeń opóźniono o dwie godziny właśnie ze względu na nagłe poprawki zgłoszone przez rząd. Wśród nich były m.in.  zmiana z charakteru obligatoryjnego uchylenia decyzji o objęciu refundacją na charakter fakultatywny, doprecyzowania przepisu art. 34 ustawy o refundacji (pkt 2 lit. g) w ten sposób, by konieczność zapewnienia ilości leków, które powinny być magazynowane na terytorium Polski, dotycząca 3 miesięcznych zapasów była liczona w odniesieniu do kwartału, wprowadzenie limitów finansowania leków recepturowych, umożliwienia włączenia do zakresu finansowania ze środków publicznych zalecanych szczepień ochronnych wykonywanych przez podmioty prowadzące apteki. Rozwiązania proponowane w projekcie ustawy refundacyjnej to m.in.

  • zmiana częstotliwości publikacji obwieszczeń zawierających wykazy refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych – z 2 na 3 miesiące
  • zmniejszeniu poziomu odpłatności pacjenta o 10% lub 15%, w zależności od tego, czy na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jest wytwarzany sam lek czy też substancja czynna
  • regulacje w zakresie objęcia refundacją technologii lekowych o ugruntowanej skuteczności, opracowanej często kilkadziesiąt lat temu. Dla leku, dla którego wyłączność rynkowa upłynęła przed złożeniem wniosku, w tym także dla leku o kategorii dostępności OTC, który wymaga stosowania dłużej niż 30 dni w określonym stanie klinicznym i jest rekomendowany w wytycznych postępowania klinicznego.
  • wprowadzenie instytucji tajemnicy refundacyjnej polegającej na nieujawnianiu dokumentacji w zakresie instrumentu dzielenia ryzyka oraz w ramach postępowania toczącego się przed Komisją Ekonomiczną

Podczas wystąpienia podsumowującego drugie czytanie projektu wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zapewnił, że tworząc ustawę Ministerstwo Zdrowia myślało głównie o pacjentach. „Myśleliśmy głównie o pacjentach, ale biznes myśli o sobie. Cała ustawa refundacyjna tak ustawia ten proces, że można refundować na wniosek firmy farmaceutycznej. A dlaczego firma farmaceutyczna składa wniosek? Żeby mieć jak największą sprzedaż, w związku z tym głównie patrzy pod kątem biznesu. Jesteśmy jedynym podmiotem w całym tym procesie, który jest odpowiedzialny za pacjenta, który patrzy z punktu widzenia pacjenta i z punktu widzenia całego systemu ochrony zdrowia, żeby wystarczyło na różne zakresy świadczeń” – mówił wiceminister zdrowia.

Również we wtorek 11 lipca rynek farmaceutyczny zaskoczyła nieoczekiwana wrzutka dotycząca rynku aptek w projekcie ustawy o ubezpieczeniach. Sejmowe Komisje Finansów Publicznych oraz Gospodarki i Rozwoju rozpatrywała rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw. Ku zaskoczeniu branży aptecznej w czasie posiedzenia okazało się, że w projekcie znajdują się zapisy dotyczące rynku aptecznego. Zapowiedzi zmian pojawiały się już od kilku miesięcy w wypowiedziach ministra zdrowia i w mediach, ale branża spodziewała się, że stosowane zapisy dotyczące aptek znajdą się raczej w projekcie nowelizacji ustawy o refundacji. „Przypominamy, że już od dawna była mowa o przygotowywaniu przepisów o AdA2.0. Dlaczego nie można było ich poddać dyskusji wcześniej, a nie wrzucać na ostatnią chwilę, w niewłaściwej komisji, w atmosferze pośpiechu ostatniego posiedzenia?” – zwraca uwagę Związek Pracodawców Aptecznych PharmNET. „Biuro Legislacyjne także przyznaje, że poprawka dot.AdA2.0 nie powinna być przedmiotem prac nad ustawą o KUKE. Zwłaszcza, że jednocześnie na sali plenarnej posłowie głosują właśnie nad ustawą refundacyjną, zawierającą także nowelę prawa farmaceutycznego. AdA2.0-właśnie posłowie komisji gospodarki i komisji finansów głosują nad przyszłym kształtem rynku aptecznego w PL. Nie, to nie żart, to smutna rzeczywistość polskiego stanowienia prawa. Apelujemy, aby tę wrzutkę poselską skierować choć do Komisji Zdrowia” – dodaje organizacja we wpisie na Twitterze.

Poprawka zgłoszona do ustawy o ubezpieczeniach eksportowych przewiduje m.in., że niedozwolone jest przejęcie kontroli w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną, jeżeli podmiot przejmujący kontrolę, wspólnik lub partner spółki będącej podmiotem przejmującym kontrolę jest wspólnikiem, w tym partnerem, w spółce lub spółkach, które prowadzą łącznie co najmniej 4 apteki ogólnodostępne lub prowadzi co najmniej 4 apteki ogólnodostępne albo podmiot lub podmioty przez niego kontrolowane w sposób bezpośredni lub pośredni, w szczególności podmiot lub podmioty zależne w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów, prowadzą co najmniej 4 apteki ogólnodostępne, lub jest członkiem grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, której członkowie prowadzą łącznie co najmniej 4 apteki ogólnodostępne, lub wchodzi w skład organów spółki posiadającej zezwolenie na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej lub zajmującej się pośrednictwem w obrocie produktami leczniczymi. W wyniku przejęcia kontroli nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną członkowie grupy kapitałowej, do której należy podmiot przejmujący kontrolę, prowadziliby łącznie więcej niż 4 apteki ogólnodostępne. Wojewódzki inspektor farmaceutyczny będzie mógł cofnąć zezwolenie na prowadzenie apteki ogólnodostępnej podmiotowi, nad którym nastąpiło przejęcie kontroli wbrew zakazowi. Kary za złamanie przepisów wyniosą od 50 tys. zł do 5 mln zł.

„Pod pozorem pomocy aptekom proponuje się przepisy, które de facto umocnią pozycję największych hurtowni w kraju, które prowadzą sieci partnerskie dla aptek, obejmujące już swoim zasięgiem co 3. aptekę w kraju. Co ciekawe, wrzutka proponuje rzadsze kontrole hurtowni. Przypadek?” – komentuje PharmNET.

„Dziś resort rozwoju do ustawy o ubezpieczeniach eksportowych wrzucił zmiany w prawie farmaceutycznym dot. Rynku aptecznego – I nowe kary od 50.000 do 5.000.000 zł w ramach pakietu „przyjazne prawo” – zwraca uwagę na Twitterze Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich

„Kompletny cyrk. Trwa właśnie posiedzenie sejmowej Komisji Finansów Publicznych, na którym rozpatrywany jest bardzo potrzebny, świetny projekt nowelizacji ustawy o KUKE. Akurat przy tym projekcie została zgłoszona niemająca nic wspólnego z przedmiotem regulacji poprawka zaostrzająca przepisy dotyczące rynku aptecznego i stwarzająca zagrożenie masowych wywłaszczeń. Jeśli zostanie przegłosowana – będzie to absolutny top głupich i szkodliwych wybryków w dziedzinie procesu legislacyjnego w tej kadencji. I to akurat przy ustawie, którą wszyscy oceniali pozytywnie. Niewyobrażalne” – komentuje Jakub Binkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Sejm wysłucha sprawozdania Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw na posiedzeniu w czwartek 13 lipca o godz. 10:45. Projekt ustawy dostępny jest TUTAJ

Według terminarza zamieszczonego na stronie internetowej Sejmu w tej kadencji Parlamnetu odbędzie się jeszcze jedno posiedzenie Sejmu – w dniu 28 lipca.

Grzegorz Ziemniak w Sejmie o niepewności polityki czystego powietrza

Sejm TV

Przedstawiamy wystąpienie Grzegorza Ziemniaka, partnera w Instytucie Zdrowia i Demokracji, w trakcie posiedzenia Podkomisji stałej do spraw jakości powietrza w dniu 12 lipca 2023 r., w którym przedstawił wyniki wykonanego przez IZiD badania dojrzałości polityki publicznej czystego powietrza oraz rekomendacje, jakie inicjatywy strategiczne powinny zostać podjęte, aby zidentyfikowaną niską dojrzałość tej polityki, czyli zdolność do realizacji celów, podnieść.

Zapraszamy do wysłuchania.

 

 

Dziękuję bardzo Panie Przewodniczący. Dziękuję za zaproszenie.

Chcę państwa zapoznać z badaniem, które nasz Instytut przeprowadził w niedawnym czasie a rzecz dotyczyła czystego powietrza i dojrzałości polityk publicznych. Koncepcja tego badania polega na tym, że koncentrowaliśmy się na odpowiedzi na pytanie o dojrzałość polityk publicznych w zakresie wdrażania projektów na rzecz podnoszenia jakości powietrza i czystego powietrza.

Wyszliśmy z takiego założenia, żeby móc w ogóle identyfikować zarówno cele jak i niezbędne ścieżki, procesy, środki, które należy dedykować tym problemom, należy zdiagnozować kluczowe problemy zarówno polityczne jak i przeprowadzić właśnie tak zwaną analizę przyczyn źródłowych, zmapować luki w budowaniu zdolności państwa i polityk publicznych i poszukać potencjalnych rozwiązań. Przyjęliśmy metodę badania, która która została opracowana przez pana profesora Matthew Andrews z Harvard Kennedy School, która polega na iteratywnym podejściu, czyli szukaniu i próbowaniu, gdzie są rozwiązania – jeżeli są dobre, to idziemy dalej, jeżeli nie, to się wycofujemy albo przekierowujemy. Ta metoda znana jako PDIA (Problem Driven Iterative Adaptation) stosowana jest przez liczne administracje rządowe właśnie w przypadkach rozwiązywania czy analizowania problemów społecznych i politycznych o dużej skali oddziaływania.

W diagnozie obecnego stanu pomogła nam ankieta, którą rozpopularyzowaliśmy wśród organizacji, które zidentyfikowaliśmy jako zajmujące się tematem czystego powietrza. Taka ankieta zawiera 25 pytań dotyczących dojrzałości polityki publicznej, która jest oceniana w pięciu wymiarach. Te wymiary to: czy jest ustalony cel polityki czystego powietrza w wymiarze krajowym, czy zidentyfikowano i zaangażowano w pracę osoby niezbędne, odpowiedzialne za przygotowanie i wdrożenie polityki na rzecz poprawy jakości powietrza, czy obietnica polityczna – czytaj – rozwiązania i zobowiązania do osiągnięcia rezultatów są dobrze, jasno sformułowane i możliwe do spełnienia, czy działanie jest dostosowane zarówno do miejsca ludzi i gotowości i okresu realizacji i ostatnia grupa to czy istnieje proces wdrażania sprzyjający efektywnej realizacji.

Na koniec powiem jeszcze dwa słowa więcej o tej ankiecie, prosząc szanownych państwa posłów o pochylenie się nad tą ankietą, jako że projekt ma jeszcze drugą fazę i chętnie poznalibyśmy też państwa opinie dotyczące właśnie tych zagadnień i tych obietnic.

Jeśli chodzi o wyniki, nie chcę tutaj się skupiać na szczegółach, bo to za dużo czasu by nam zajęło, natomiast z każdej grupy powstawał tego rodzaju wykres, jakie rodzaju państwo widzicie, gdzie zadając te pytania prosiliśmy o uporządkowanie i odpowiedz na te pytania w skali od 0 do 6 jeśli chodzi o stopień niewiadomych. Od najlepszego wyniku, czyli po lewej stronie całkowitej pewności, poprzez skalkulowane ryzyko, ścisłą niepewność, świadomy niedostatek wiedzy, niejednoznaczność, nieoznaczoność, aż do poziomu numer 6 całkowitej ignorancji czy niewiedzy dotyczącej danego obszaru.

Jak państwo zobaczycie, ten wykres to jest obszar pierwszy, który zatytułowaliśmy „czy cel polityki jest ustalony” – czy ustalono cel strategii, cel polityki. Tu można powiedzieć, że te głosy czy odpowiedzi rozkładały się bardziej centralnie czy symetrycznie, ale nie jest zadowalający poziom, gdzie mamy za mało odpowiedzi, czy za mało ocen, które są przesunięte w lewą część, czyli tam, gdzie świadomość rozwiązywania problemów, a do ich skali są odpowiednio dedykowane środki zarówno ludzkie jak i infrastrukturalne. Na kolejnych wykresach, to jest wykres, który odpowiadał na pytanie, czy wskazano i zaangażowano niezbędne osoby, o odpowiednich kwalifikacjach, po odpowiednim przygotowaniu, odpowiedzialne za strategię i politykę w zakresie tworzenia polityki czystego powietrza. Widzicie państwo też, że mocno wykres ten nam się przesunął w prawo. Tutaj są też dosyć istotnie przesunięcia w prawo – jest to właśnie odpowiedź na pytanie, czy obietnica polityczna, rozwiązanie i zobowiązanie do osiągnięcia rezultatów jest jasna i czy jest możliwa do spełnienia. W kolejnej grupie, czy działanie jest dostosowane do miejsca, ludzi, gotowości okresu jego realizacji, również mamy bardzo mocne przesunięcie na prawą stronę, czego nie chcemy. I ostatnia grupa, czy istnieje proces w ocenie respondentów wdrażania strategii polityki sprzyjającej jej efektywnej realizacji.

Zebraliśmy te wszystkie – nazwijmy to zbiorczo – te wszystkie wyniki w jedno i trzeba przyznać, że jesteśmy dosyć mocno przesunięci na prawą stronę. Co to oznacza? Że liczba negatywnych i skrajnie negatywnych ocen wyrażonych jako niepewność, czy całkowita ignorancja, jest bardzo duża. Wyniosła aż 17% wszystkich odpowiedzi, 39 na 225. To oznacza, ilustruje bardzo wysoki poziom niepewności, charakteryzujący to, że wdrażanie polityki czystego powietrza nie jest jasne, nie jest tak klarowne, jakbyśmy tego oczekiwali. Jest to pewnego rodzaju wczesne ostrzeżenie, że polityka ta może po prostu zawieźć i powinna uzyskać dodatkowe wsparcie bądź dodatkowe środki na korekty.

Jeśli chodzi o inne jeszcze spostrzeżenia, większość osądów została sformułowana właśnie na poziomie niejasności i takiej uznanej tak zwanej ignorancji. Jest to dosyć niebezpieczna sfera, bo o ile w przypadku znanej niewiedzy istnieje szansa, że uda się ją zidentyfikować i poprawić, o tyle w przypadku niejednoznaczności jest to bardzo duże wyzwanie do pogłębionej analizy i refleksji, korekty działań.

Dla też zrównoważenia tej metody zastosowaliśmy metodę, która pewnie większości z państwa jest znana, czyli zbadanie kontekstów – akurat w tym przypadku – politycznego, ekonomicznego, społecznego, technologicznego i prawnego. Specjalnie jedno „E” jak „Environment”, czyli środowisko, otoczenie, stąd żeśmy wykluczyli, żeby uprościć ten diagram. I najważniejsze wnioski, które wyszły z tej analizy PESTEL, troszeczkę skróconej w zakresie polityki, politycznego aspektu, wskazały brak zainteresowania polityków tematem czystego powietrza en masse, brak liderów, którzy wyraziście podjęliby ten temat, spójnej narracji i wizji, co jest celem krótko, długoterminowym i pozorną doraźność problemu, czyli pojawiający się wtedy głównie, gdy mamy zimę, smog. I wtedy ten temat jest mocno eksponowany zarówno w mediach jak i w dyskursie publicznym.

Jeśli chodzi o wnioski z obszaru ekonomicznego, z kontekstu ekonomicznego, państwo stać w prawdzie na zmianę, ale ma ono obecnie inne priorytety budżetowe, jak chociażby bezpieczeństwo państwa. Znaczna skala interwencji, przy dużym rozproszeniu, nie powoduje, że ten obszar jest trudny do administrowania i trudny do ogarnięcia, jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. I oczywiście mam wysoki koszt całej transformacji energetycznej, co wpływa też negatywnie na postrzeganie tego jako centrum kosztów i jest w spychane do centrum kosztów, a nie do rozwiązywania problemu.

W aspekcie społecznym, po prostu najtańsza metoda ogrzewania jest najbardziej szkodliwa i niestety jest bardzo często taka wybiera, cały czas. Wpływ polityki na wielu wyborców i wiele środowisk jest elementem interesującym, ale trudnym ze względu na właśnie pogodzenie tych różnych środowisk. I element, który jest oczywisty, że zmiana zawsze budzi niepokój lęk i potrzeba jest dużo wysiłku, aby to zminimalizować.

Jeśli chodzi o aspekt technologiczny, wskazywany był brak profesjonalnego wsparcia, spersonalizowanych usług doradczych przy podejmowaniu decyzji chociażby o wymianie technologicznej, brak powszechnej wiedzy na temat nowych technologii i zalet a także dostępności do tych technologii, która w ostatnim czasie też dosyć mocno została zachwiana poprzez długi czas oczekiwania na różne nowoczesne rozwiązania i brak dostępności tych rozwiązań na rynku.

Jeśli chodzi o ostatni aspekt prawny, to brak odwagi legislacyjnej i decyzyjnej do dokonania odważnych zmian, brak narzędzi do egzekwowania norm i z różnego rodzaju sprzeczności, chociażby takie jak dla samorządu, karanie własnych wyborców za dokonywanie wyboru, jeśli chodzi o źródło ciepła jest po prostu trudne do pogodzenia z elementem politycznym.

Ze względu na dużą liczbę elementów w tej metodzie, którą my się posługujemy, mamy sprowadzone to do takiej prostej zasady, która się nazywa Toyoda 5WHY, czyli 5 razy pytamy, dlaczego. Bierze się to stąd, że w swoim czasie twórca koncernu Toyoty Sakichi Toyoda, jako przemysłowiec i wynalazca, widząc na hali swojej fabryki pracownika sypiącego trociny na podłogę spytał – czemu sypiesz trociny na podłogę. Na to odpowiedział pracownik – ponieważ jest tu rozlany olej. Czemu jest rozlany olej – pyta Toyoda. Ponieważ jest wyciek z systemu. Czemu jest wyciek z systemu? Ponieważ jesteśmy spóźnieni w serwisowaniu w stosunku do harmonogramu kontroli technicznej. A czemu jesteście spóźnieni? Bo umowa serwisowa wygasła. No to Toyoda pyta – to dlaczego sypiesz trociny na podłogę?

I myśmy przyjęli też taką metodę, żeby usystematyzować to wszystko, wszystkie obszary i tematy i sprowadzić je do pewnego rodzaju schematu.

Ten schemat, który państwo widzicie, ja go nie będę oczywiście omawiał, bo zabrakłoby nam czasu, ale jest to uporządkowanie po to, żeby wiedzieć, gdzie jest brak zrównoważonych polityk czystego powietrza, z czego to wynika, gdzie są problemy o dużej skali, o wysokiej złożoności, gdzie jest wysokie ryzyko, gdzie są niskie priorytety i spróbować znaleźć rozwiązania, które z tego się, że tak powiem, schematu wydobędzie.

Rozwiązania – bo o to przecież przede wszystkim chodzi – kluczowe, które znalazły odzwierciedlenie w wypowiedziach, to było przygotowanie solidnej mapy drogowej, wielopoziomowej, międzyresortowej, takiej, która obejmowała wszystkie elementy, brałaby pod uwagę wszystkie elementy wielowarstwowo i zarówno wzdłuż jak i wszerz problematyki jakości powietrza. Transformacja niskoemisyjna musi mieć ten element, że się będzie opłacać. Będzie się opłacać zarówno ludziom jak i firmom. Konieczne są rozwiązania finansowe wspierające ten obszar i politykę publiczną. Wprowadzając i egzekwując korzystanie z nowych technologii nie można właśnie zapominać o człowieku. To bardzo często w debatach różnego typu też padało, że transformacja nie może zagrażać poczuciu bezpieczeństwa obywateli – czytaj – musi to przekształcenie systemu być realizowane w taki sposób, które będzie realizowane zarówno z odpowiednimi środkami, w odpowiednim czasie i w tempie. Konieczne jest zaangażowanie przedsiębiorstw i biznesu dlatego, że to są organizacje,

które z kolei są bardzo dobrze sfokusowane na rozwiązaniach przynoszących efekty. I można liczyć tutaj także na różne rozwiązania, które przyniosą dobre rezultaty. Także trzeba byłoby zastanowić jej i pochylić nad włączeniem do transformacji gospodarstw domowych dotąd wykluczonych, wspierając różnego rodzaju instytucje spółdzielni czy wspólnot prosumenckich. Kolejny element to pozyskanie rzeczywistej wiedzy o skali i przyczynach ubóstwa energetycznego, bo to jest problem mocno rozproszony. Na koniec, stworzenie jednolitej, całościowej wizji państwa w zakresie strategii energetycznej.

I swego rodzaju memento na zakończenie, które myślę, że podsumowuje całość tych zagadnień, do których ledwo dotknęliśmy. Nie sądzę, aby realistyczne było stwierdzenie, że ludzie całkowicie zmienią swój styl życia tylko z powodu obaw o klimat jedynym. Jedynym realnym rozwiązaniem jest wprowadzenie lepszych i tańszych alternatyw. I z tą myślą Billa Gatesa z wywiadu dla Bloomberga z 21 września 2022 roku państwa chciałbym zostawić, prosząc później o możliwość przesłania właśnie do państwa posłów komisji ankiety związanej z obszarem badania poziomu dojrzałości i kształtowania, realizacji polityk publicznych w obszarze jakości powietrza.

Dziękuję bardzo.

Projekt ustawy refundacyjnej trafił do Sejmu – jak oceniają go organizacje branżowe?

Cottonbro studio (Pexels)

Nowelizacja ustawy o refundacji leków, która 9 czerwca przyjęła Rada Ministrów, została skierowana do Sejmu w piątek 23 czerwca do opinii Biura Legislacyjnego. Zmiany zaproponowane w ustawie to m.in.  

1. W projekcie proponuje się wprowadzenie zmiany częstotliwości publikacji obwieszczeń zawierających wykazy refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych – z 2 na 3 miesiące.

2. Nową instytucją wprowadzaną do ustawy refundacyjnej jest mechanizm, który pozwala zwiększyć znaczenie wpływu działalności inwestycyjnej wnioskodawcy w zakresie związanym z ochroną zdrowia na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, zwłaszcza uwzględniający aspekt produkcji leków na tym terytorium albo wykorzystania do produkcji takich leków substancji czynnej wyprodukowanej na tym terytorium (dodany do ustawy refundacyjnej art. 13a – art. 1 pkt 13 projektu).

3. Dotychczasowe brzmienie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 5 lit. a projektu) rozszerzono o wyroby medyczne. Ponadto następuje zamiana terminu „urzędowa cena zbytu” na „cenę zbytu netto”. To zapis, przeciw któremu sprzeciwiała się już w kwietniu tego roku Izba POLMED. W myśl proponowanych zmian, Minister Zdrowia będzie mógł jednostronnie ustalić cenę na wyrób stosowany w ramach świadczenia gwarantowanego – tj. bez wniosku producenta lub dystrybutora. 

4. Proponowana zmiana brzmienia art. 15 ust. 2 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 15 lit. A projektu) dotyczy doprecyzowania kryteriów umożliwiających kwalifikację do grup limitowych osobno (oddzielnie) dla leków, a osobno dla środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych, które odpowiadają charakterystyce tych produktów. Ponadto w ustawie refundacyjnej przewidziana jest możliwość objęcia refundacją tylko jednego pierwszego odpowiednika. Zmiana w art. 15 w ust. 3 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 15 lit. a projektu) ma na celu umożliwienie ministrowi właściwemu do spraw zdrowia w trakcie obowiązywania decyzji refundacyjnych na łączenie lub zmiany grup limitowych. 

5. Projekt wprowadza zmianę polegającą na tym, że podstawę limitu finansowania dla leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych stanowi cena hurtowa za jednostkę, która dopełnia 25% obrotu ilościowego, zrealizowanego w danej grupie limitowej w miesiącu poprzedzającym o 3 miesiące ogłoszenie obwieszczenia, o którym mowa w art. 37 ust. 1 ustawy refundacyjnej. Konstrukcja ustawy refundacyjnej jest taka, że Fundusz pokrywa cenę leków jedynie do wysokości limitów finansowania, a resztę pokrywa pacjent jako dopłatę do odpłatności wskazanej w art. 6 ust. 2 ustawy refundacyjnej.

6. W przypadku, gdy minister właściwy do spraw zdrowia uzna, że wnioskodawca spełnia kryteria produkcji leku w Rzeczypospolitej Polskiej, wydaje w tym przedmiocie postanowienie, w którym określa dodatkowe uprawnienia wynikające z faktu produkcji leków w Rzeczypospolitej Polskiej. W przypadku gdy w trakcie obowiązywania decyzji refundacyjnej uwzględniającej bonusy wnioskodawca przestał spełniać warunki uprawniające do jej wydania, minister właściwy do spraw zdrowia będzie miał prawo do jej uchylenia.

7. Proponowane w art. 3 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 4 projektu) przepisy zmieniają sposób tworzenia całkowitego budżetu na refundację (CBR). CBR będzie wynosił, jak dotychczas, nie więcej niż 17% sumy środków publicznych przeznaczonych na finansowanie świadczeń gwarantowanych w planie finansowym Funduszu. Zaproponowana zmiana ma na celu doprecyzowanie planu finansowego, w stosunku do którego odnosi się limit nie więcej niż 17%, z uwagi na fakt, że zgodnie z art. 124 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 2561, z późn. zm.), pierwotny plan finansowy Funduszu może być zmieniany po jego zatwierdzeniu lub ustaleniu w przypadku zaistnienia sytuacji, których nie można było przewidzieć w chwili zatwierdzenia albo ustalenia planu, co zostało uwzględnione przez odwołanie się do art. 124 ustawy o świadczeniach. Zaproponowana zmiana ma na celu usunięcie niepewności wnioskodawców (firm ubiegających się o objęcie ich leków refundacją) odnośnie do maksymalnej wartości CBR, po przekroczeniu której wnioskodawcy są zobowiązani do zwrotu części refundacji (tzw. payback). Jednocześnie w proponowanych przepisach doprecyzowano, które środki finansowe (pochodzące z tzw. instrumentów dzielenia ryzyka oraz opłat, o których mowa w art. 34) mają trafiać następnie do budżetu refundacyjnego i być wydatkowane na refundację leków.

8. Proponowane regulacje polegają na zmniejszeniu poziomu odpłatności pacjenta o 10% lub 15%, w zależności od tego, czy na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jest wytwarzany sam lek czy też substancja czynna. Jest to mechanizm analogiczny do funkcjonujących mechanizmów bezpłatnych leków dla kobiet w ciąży i seniorów. Tę część odpłatności będzie finansował Fundusz ze środków przeznaczonych w ustawie refundacyjnej na refundację leków w ramach CBR.

9. Proponowana zmiana art. 7 ust. 1 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 6 projektu) dotyczy wprowadzenia urzędowej marży hurtowej na poziomie wysokości 6% ceny zbytu netto leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego, nie niższej niż 0,50 zł i nie wyższej niż 150 zł w przypadku leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego dostępnego w aptece na receptę.

10. W nowelizowanym art. 11 ust. 3 ustawy refundacyjnej zaproponowano dodanie pkt 3, w którym wydłużono okres obowiązywania decyzji refundacyjnych do 3 albo 5 lat – dla leków spełniających kryteria, o których mowa w art. 13a ust. 2 pkt 1 lit. b ustawy refundacyjnej, czyli produkowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

11. Zmiana w art. 11 ust. 7 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 10 lit. i projektu) umożliwia zawieranie instrumentów dzielenia ryzyka w decyzjach ustalających cenę zbytu netto. Obecnie zawieranie instrumentów dzielenia ryzyka było jedynie możliwe w decyzjach o objęciu refundacją i ustalenie urzędowej ceny zbytu.

12. W nowelizowanym art. 11 ustawy refundacyjnej dodano ust. 5a, w którym określono, że w przypadku zawarcia instrumentu dzielenia ryzyka, o którym mowa w ust. 2 pkt 7 tego przepisu, może on być rozliczany w sposób określony w tym instrumencie, chociażby decyzja administracyjna zawierająca ten instrument wygasła lub była uchylona. Zmiana ta odnosi się do instrumentów dzielenia ryzyka, w których powinno dochodzić do ich rozliczania już po wygaśnięciu decyzji administracyjnej, której były elementem. Będzie to miało w szczególności zastosowanie do tzw. instrumentów dzielenia ryzyka opartych na efekcie klinicznym, gdzie rozliczenie kosztów podania leku możne nastąpić po 5 latach, a nawet po 10 latach od przyjęcia leku przez pacjenta (np. Fundusz miałby płacić za efekt leczenia, jeżeli pacjent nie ma progresji choroby przez 5 lat). Innym rozwiązaniem jest zobowiązanie firmy do zwrotu poniesionych przez płatnika kosztów leczenia, jeżeli efekty leczenia nie są skuteczne w jakimś okresie czasu. Biorąc pod uwagę fakt, że efekty leczenia mogą być mierzalne bardzo często dopiero po wygaśnięciu decyzji (2 lub 3 letniej), w praktyce oznacza to, że zawarcie obecnie takich porozumień jest niemożliwe lub znacznie utrudnione, bo instrument dzielenia ryzyka wygasa wraz z decyzją administracyjną o objęciu refundacją dla danego leku – czytamy w uzasadnieniu projektu. Na rozliczenie takiego instrumentu dzielenia ryzyka nie będzie wpływała kontynuacyjna decyzja refundacyjna dla danego produktu, ponieważ obie decyzje będę rozliczane oddzielnie, ze względu na różne okresy czasowe, na które zostały wydane.

13. Minister właściwy do spraw zdrowia tworzy opisy programów lekowych po zasięgnięciu opinii konsultanta krajowego lub konsultanta wojewódzkiego z odpowiedniej dziedziny medycyny, a w uzasadnionych przypadkach również medycznego towarzystwa naukowego z danej dziedziny medycyny. Opis programu lekowego podlega opiniowaniu przez Prezesa Agencji. 

Minister właściwy do spraw zdrowia przedstawia opis programu lekowego do zaopiniowania wnioskodawcy po wydaniu przez Prezesa Agencji opinii, o której mowa w ust. 1. Wnioskodawca jest obowiązany przedstawić opinię w terminie nie dłuższym niż7 dni od dnia otrzymania opisu programu lekowego. Opinia wnioskodawcy nie jest wiążąca dla ministra właściwego do spraw zdrowia.

Opis programu lekowego może przewidywać powołanie przez Prezesa Funduszu zespołu koordynacyjnego dla danego programu lekowego.

Zmiany opisu programu lekowego dokonuje minister właściwy do spraw zdrowia.

W przypadku dokonywania zmiany, o której mowa w ust. 4, minister właściwy do spraw zdrowia może zasięgnąć opinii konsultanta krajowego lub konsultanta wojewódzkiego z odpowiedniej dziedziny medycyny oraz Prezesa Agencji, a w uzasadnionych przypadkach również medycznego towarzystwa naukowego z danej dziedziny medycyny.

14. W przypadku gdy zobowiązanie, o którym mowa w art. 11 ust. 2 pkt 7a, w zakresie dotyczącym rocznej wielkości dostaw lub ciągłości dostaw nie zostanie dotrzymane, wnioskodawca, który otrzymał decyzję administracyjną o objęciu refundacją, jest obowiązany do zwrotu do Funduszu kwoty stanowiącej iloczyn liczby niedostarczonych jednostkowych opakowań leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego albo jednostkowych wyrobów medycznych i ich urzędowej ceny zbytu, chyba że niewykonywanie tego zobowiązania jest następstwem działania siły wyższej albo wnioskodawca dopełnił obowiązku określonego w ust. 2.

Przez niedotrzymanie zobowiązania dotyczącego ciągłości dostaw, o którym mowa w ust. 1, rozumie się brak obrotu hurtowego w rozumieniu art. 72 ust. 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne, produktem objętym refundacją, polegający na braku dostarczenia produktu do świadczeniodawcy lub hurtowni farmaceutycznych, zlokalizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w ilościach nie mniejszych niż za okres 3 miesięcy wynikających z zobowiązania do miesięcznych dostaw, określonych w decyzji administracyjnej o objęciu refundacją, lub zobowiązania, o którym mowa w art. 25 pkt 4, a w przypadku produktu leczniczego terapii zaawansowanej – niedotrzymanie zobowiązania do zapewnienia gotowości technologicznej do jego wytworzenia. Powyższego obowiązku nie stosuje się do leków będących przedmiotem przetargów centralnych prowadzonych przez Prezesa Funduszu w przypadku wyłonienia w tym przetargu dostawcy leków dla całej populacji chorych w danym wskazaniu refundacyjnym na okres co najmniej 12 miesięcy.

15. Lekarz, lekarz dentysta, felczer, starszy felczer może przepisać dla jednego pacjenta jednorazowo:

1) ilość produktu leczniczego, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego, niezbędną pacjentowi do maksymalnie 180-dniowego okresu stosowania wyliczonego na podstawie określonego na recepcie sposobu dawkowania albo sposobu stosowania,

2) podwójną ilość leku recepturowego, ustaloną zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 6 ust. 10 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych określającymi produkty lecznicze, które mogą być traktowane jako surowce farmaceutyczne stosowane przy sporządzeniu leków recepturowych, z zastrzeżeniem, że w przypadku produktów leczniczych w postaci mazideł, maści, kremów, żeli, past do stosowania na skórę można przepisać dziesięciokrotną ilość leku recepturowego, ustaloną na podstawie tych przepisów – – przy czym na pojedynczej recepcie, ilość tego produktu, środka lub wyrobu nie może być większa od ilości niezbędnej do 60-dniowego okresu stosowania

Pielęgniarka lub położna może przepisać na recepcie dla jednego pacjenta jednorazowo maksymalnie ilość produktu leczniczego, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego, niezbędną pacjentowi do 180-dniowego stosowania tego produktu, wyrobu lub środka, wyliczonego na podstawie określonego na recepcie sposobu dawkowania albo sposobu stosowania.

16. W art. 30 ustawy refundacyjnej zaproponowano dodanie ust. 3 (art. 1 pkt 28 projektu), którego celem jest, aby lek zawierający substancję czynną, która była kiedyś refundowana w danym wskazaniu, ale już nie jest, nie musiał ponownie przechodzić pełnego procesu refundacyjnego przewidzianego dla tzw. ścieżki agencyjnej (obowiązek sporządzenia przez Agencję opinii). Warunkiem skorzystania z tej preferencji jest, aby lek, który kiedyś był refundowany w tym wskazaniu, miał pozytywną rekomendację Prezesa Agencji. 

17. W proponowanym nowotworzonym art. 30a (art. 1 pkt 29 projektu) wprowadza się regulację w zakresie objęcia refundacją technologii lekowych o ugruntowanej skuteczności, opracowanej często kilkadziesiąt lat temu. Dla leku, dla którego wyłączność rynkowa upłynęła przed złożeniem wniosku, w tym także dla leku o kategorii dostępności OTC, który wymaga stosowania dłużej niż 30 dni w określonym stanie klinicznym i jest rekomendowany w wytycznych postępowania klinicznego, w przypadku gdy wnioskodawca nie złożył dotychczas wniosku o objęcie refundacją i ustalenie urzędowej ceny zbytu dla danego leku w danym wskazaniu, może zostać wydana decyzja o objęciu refundacją i ustalenia urzędowej ceny zbytu. Przewidziano ścieżkę podobną do znanej już w ustawie refundacyjną, która dotyczy technologii lekowych o wartości klinicznej.

18. Proponowane dodanie art. 30b do ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 29 projektu) ma na celu wprowadzenie instytucji tajemnicy refundacyjnej polegającej na nieujawnianiu dokumentacji w zakresie instrumentu dzielenia ryzyka oraz w ramach postępowania toczącego się przed Komisją Ekonomiczną, gromadzonej w całym postępowaniu związanym z objęciem refundacją i ustaleniem urzędowej ceny zbytu, podwyższeniem urzędowej ceny zbytu, obniżeniem urzędowej ceny zbytu, ustaleniem albo zmianą urzędowej ceny zbytu leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyrobu medycznego lub skróceniem okresu obowiązywania decyzji.

19. W proponowanym nowym brzmieniu art. 32 ust. 2 i 2a ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 31 lit. a i b projektu) wprowadzono podwyższenie dotychczasowych opłat za wniesienie wniosków refundacyjnych do 15 000 zł, a w przypadku leków, których koszt wynosi co najmniej 10 000 zł albo koszt terapii rocznej pacjenta przekracza trzykrotność produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca, opłaty te nie mogą być wyższe niż 30 000 zł. 

20. Proponowana zmiana w art. 33 ust. 1 pkt 4 ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 33 lit. A projektu) oraz dodanie w art. 33 ust. 1 pkt 5–7 (art. 1 pkt 35 lit. a projektu) ma na celu doprecyzowanie i poszerzenie katalogu przesłanek uchylenia decyzji refundacyjnej. Wnioskodawca będzie miał obowiązek utrzymywania stale zapasu leków w obrocie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (3-miesięczny zapas). W proponowanej nowelizacji w dodawanych w art. 33 ust. 1 pkt 5–7 zaproponowano rozbicie dotychczasowego brzmienia w art. 33 ust. 1 pkt 4 i jest związane z przeniesieniem do art. 33 ust. 1 pkt 5 przesłanki niedotrzymania zobowiązania dotyczącego wielkości rocznych dostaw. W art. 33 ust. 1 pkt 6 dodano przesłankę uchylenia decyzji refundacyjnej, gdy wnioskodawca przestał spełniać warunki, o których mowa w art. 13a ust. 1 ustawy refundacyjnej, tj. nastąpiło zaprzestanie produkcji leków w Rzeczypospolitej Polskiej. Wprowadzono możliwość zmiany przez ministra właściwego do spraw zdrowia z urzędu decyzji administracyjnej o objęciu refundacją leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobu medycznego. 

Proponowane dodanie w art. 34 w ust. 1a i 1b ustawy refundacyjnej (art. 1 pkt 35 lit. B projektu) dotyczy nałożenia odpowiedzialności finansowej na beneficjentów decyzji o objęciu refundacją w zakresie niedotrzymywania dostaw produktu leczniczego, do których się zobowiązali.

21. Nowelizacja przepisu art. 2 pkt 35a u.p.f. jest związana z doprecyzowaniem definicji przedstawiciela podmiotu odpowiedzialnego, który powinien mieć miejsce zamieszkania albo siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (art. 2 pkt 1 lit. c).

22. Proponuje się również nowe uregulowanie kwestii związanych z zasadami prowadzenia dyżurów aptecznych oraz wprowadzenie po raz pierwszy ich finansowania ze środków publicznych. Projektodawca jest zdania, że dyżury apteczne wymagają odejścia od filozofii przymusowości na rzecz rozwiązań w pierwszej kolejności bazujących na dobrowolności. Przyjęto wysokość wynagrodzenia 3,5% minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, w przeliczeniu na 1 godzinę faktycznie przeprowadzonego dyżuru.

Więcej TUTAJ

O ocenę projektu ustawy refundacyjnej skierowanego do Sejmu redakcja IZiD MarketBrief poprosiła Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Wyrobów Medycznych POLMED oraz Naczelną Izbę Aptekarską. 

Wątpliwości Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED budzi zarówno kształt części proponowanych rozwiązań, mogących negatywnie wpłynąć na stabilność i bezpieczeństwo polskiego rynku leków i wyrobów medycznych, jak też tryb pracy nad przedmiotowym Projektem, nieuwzględniający obowiązkowego etapu prac legislacyjnych, jakim jest procedura notyfikacji do Komisji Europejskiej. Oto stanowisko Izby:

„Z uwagi na powyższe sugerujemy potrzebę zgłoszenia poprawki do przedmiotowego Projektu o treści:

W projekcie ustawy o zmianie ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw:

  1. usunąć art. 1 ust. 5 lit. a. Dostosować numerację pozostałych lit. w art. 1 ust. 5. 
  2. usunąć art. 1 ust. 8 lit. c.
  1. Mechanizmy urzędowej regulacji cen wyrobów medycznych oraz leków

W pierwszym rzędzie Izba pragnie zwrócić uwagę na zaproponowane rozwiązania, mogące skutkować wprowadzeniem mechanizmów odgórnego, urzędowego ustalania cen zarówno dla wyrobów medycznych, jak też leków, w tym leków dostępnych bez recepty. Istniejące ryzyko ręcznego sterowania cenami na polskim rynku prowadzić może do jego destabilizacji, skutkując zagrożeniem dla dostępności produktów kluczowych z punktu widzenia zdrowia i życia pacjentów.

Art. 1 ust. 5 lit. a oraz art. 1 ust. 8 lit. c Projektu przyznaje Ministrowi Zdrowia kompetencję do ustalania z urzędu, nawet bez wniosku producenta, ceny zbytu dowolnego wyrobu medycznego stanowiącego istotną składową świadczenia gwarantowanego. Można wręcz argumentować, że projektowana zmiana da Ministrowi Zdrowia możliwość ręcznego sterowania rynkiem wyrobów medycznych, gdyż będzie miał on prawo w dowolnej chwili objąć wybrany wyrób medyczny arbitralnie ustaloną ceną sztywną. Obowiązek stosowania takiej ceny dotyczyć ma wszystkich uczestników rynku.

Podobnie w przypadku leków, Projekt przewiduje przepisy, które mogą być interpretowane jako uprawnienie Ministra Zdrowia do wydania z urzędu decyzji o objęciu refundacją i ustaleniu urzędowej ceny zbytu dla dowolnego leku, któremu upłynęła wyłączność rynkowa i który wymaga stosowania dłużej niż 30 dni, w tym leku o kategorii dostępności OTC (bez recepty). Ukształtowanie się takiej wykładni proponowanych przepisów może prowadzić do odgórnego, przymusowego narzucania cen urzędowych na leki, w tym powszechnie stosowane leki OTC.

Poniżej zwracamy uwagę na przykładowe zagrożenia związane z wprowadzeniem tego typu rozwiązań:

  1. Wywóz wyrobów poza Polskę skutkujący brakiem dostępności

Realnym zagrożeniem będzie problem wywozu wyrobów objętych cenami sztywnymi za granicę. Jest to problem znany od lat w branży farmaceutycznej, a przyjęcie Projektu przeniesie go na grunt wyrobów medycznych. Obrót wyrobami medycznymi – w przeciwieństwie do leków – nie jest reglamentowany. Każdy przedsiębiorca, bez konieczności uzyskania jakiegokolwiek zezwolenia urzędowego, jest uprawniony do dystrybucji nawet najbardziej specjalistycznych wyrobów medycznych. Brak zamkniętego łańcucha dystrybucji sprawi, że dużo łatwiej będzie przedsiębiorcom kupić w Polsce po cenie sztywnej wyroby medyczne i sprzedać je drożej w innym kraju Unii Europejskiej. Takiej sytuacji także bardzo trudno będzie przeciwdziałać z uwagi na brak reglamentacji sprzedaży wyrobów medycznych.

W ocenie Izby POLMED opisana powyżej sytuacja negatywnie wpłynie na dostępność wyrobów w Polsce. Przede wszystkim wyroby zamiast być wykorzystywane na potrzeby polskich pacjentów będą wywożone z Polski za granicę. Dodatkowo, jeżeli taki wywóz będzie prowadzony na dużą skalę, Producenci zaprzestaną sprzedaży w Polsce wyrobów medycznych objętych decyzjami, aby uniemożliwić zaniżanie cen na innych europejskich rynkach.

  1. Ryzyko braku dostępności w sytuacji kryzysowej

Proponowane rozwiązania wpłynąć mogą negatywnie na bezpieczeństwo wyrobowe Polski w przypadku jakiegokolwiek kryzysu, który będzie miał wpływ na dostępność wyrobów – np. pandemii lub wojny. W sytuacji zagrożenia Polska będzie jednym z ostatnich krajów europejskich, do których producenci będą sprowadzali wyroby medyczne. Mając ograniczoną ilość wyrobów medycznych, dostawy będą realizowane przede wszystkim do Państw, które nie ustaliły cen sztywnych na produkty. Nawet w przypadku braku ustalenia ceny sztywnej – producent mając świadomość, że może zostać ona ustalona w każdej chwili, będzie decydować się na skierowanie dostaw wyrobu do innego kraju.

  1. Ograniczenie inwestycji na polskim rynku

Dla producentów Polska stanie się nieatrakcyjnym rynkiem dla prowadzenia jakiejkolwiek działalności innowacyjnej, gdyż ich produkty w każdej chwili, bez żadnych negocjacji lub ustaleń, mogą zostać objęte ceną sztywną, która może być zupełnie niewspółmierna do ponoszonych kosztów. 

  1. Zalanie rynku tanimi zamiennikami spoza UE

Docierają do nas głosy środowisk lekarskich ostrzegające przed zagrożeniem wynikającym ze stosowania tańszych i niższej jakości wyrobów medycznych. Będą one dla systemu ochrony zdrowia jedynie pozorną oszczędnością. Pacjent w leczeniu którego wykorzystano wyroby niskiej jakości będzie z dużym prawdopodobieństwem w niedługim czasie potrzebować powtórzenia zastosowanej terapii.

Umocnienie się na polskim rynku tańszych produktów pochodzących z dalekiego wschodu może negatywnie wpłynąć na rodzimych producentów. Podmioty lokujące swoją produkcję w Polsce mogą nie wytrzymać konkurencji z tanimi wyrobami oferowanymi przez producentów z państw w których koszty produkcji i przywiązanie do europejskich standardów jakościowych jest dużo niższe. Stanowi to zagrożenie nie tylko dla bezpieczeństwa pacjentów i systemu ochrony zdrowia, ale również dla polskich przedsiębiorców, którzy nie zdecydowali się na umieszczenie produkcji w o wiele tańszych państwach i produkują wyroby o wysokiej jakości. Wyłączenie z rynku rodzimych producentów może spowodować również likwidację miejsc pracy, co będzie bardzo niekorzystne w aktualnej sytuacji gospodarczej.

  1. Ograniczenie dostępu do wyrobów pacjentom i lekarzom

Objęcie wyrobu medycznego refundacją w trybie innym niż wskazany w art. 6 ust. 1 pkt 1 jest praktycznie niemożliwe do przeprowadzenia, z uwagi na fundamentalne różnice pomiędzy lekami a wyrobami medycznymi. Ze względu na bardzo duże zróżnicowanie modeli, parametrów funkcjonalnych oraz duże rozbicie rynku (wielu producentów w danych segmentach), nie jest efektywnie możliwe wydanie decyzji o ustaleniu urzędowej ceny zbytu dla takich produktów. Przykładowo, gdyby chciano taką operację przeprowadzić np. w odniesieniu do stentów, konieczne byłoby wydanie co najmniej kilku tysięcy odrębnych decyzji, odnoszących się do poszczególnych producentów, modeli wyrobów i opcji produktowych, co jest nie do realizacji w praktyce.

  1. Obowiązek notyfikacji projektu

Przedmiotowa nowelizacja zawiera mechanizmy mogące zostać zakwalifikowane jako przepisy techniczne, utrudniające dostęp do polskiego rynku wyrobów medycznych. Projekt zawiera również rozwiązania, które mogłyby zostać oceniona jako stanowiące pomoc publiczną, przyznające określone preferencje dla części uczestników rynku. W konsekwencji rodzi to wątpliwości co do możliwość kontynuacji prac legislacyjnych nad przedmiotowym projektem pomimo braku notyfikacji go do Komisji Europejskiej.

Z uwagi na powzięte wątpliwości Izba zwróciła się o przygotowanie opinii prawnej w zakresie wybranych propozycji zmian dotyczących wyrobów medycznych. Przeprowadzona analiza prawna wskazuje na istnienie poważnych argumentów przemawiających za zakwalifikowaniem planowanych regulacji jako „przepisów technicznych” podlegających obowiązkowej notyfikacji Komisji Europejskiej”. 

Z kolei w ocenie Naczelnej Izby Aptekarskiej należy pozytywnie ocenić zmianę finansowania w zakresie sztywnych marż. „Są one nie zmieniane od 12 lat, i w wielu przypadkach nie pokrywają nawet kosztów dystrybucji. Pozostawienie ich na obecnym poziomie stanowiłoby poważne ryzyko w zakresie pełnego zabezpieczenia pacjentów w leki refundowane. To jest szczególnie istotne w dobie kryzysu lekowego z którym się borykamy. Szczęśliwego finału po 30 latach mogą się również doczekać kwestie dyżurów aptek. O zmiany te postulowali nie tylko aptekarze, ale również samorządy terytorialne. Pojawiła się też bardzo rozsądna propozycja, żeby w przypadku niewielkich uchybień apteki nie ponosiły najbardziej rygorystycznej kary w postaci cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki – a taka grozi dzisiaj nawet za niezgodną z przepisami sprzedaż jednego tylko opakowania leku”  – wyjaśnia NIA. „Niepokoją nas zmiany w zakresie norm zatrudnienia w lecznictwie zamkniętym. Pamiętajmy jednak, że wciąż mówimy o projekcie, który bez wątpienia przynajmniej w niewielkiej części będzie się różnił od ostatecznie uchwalonej ustawy. Pojawiło się kilka przepisów w nieco zmodyfikowanej wersji w zakresie zaopatrzenia hurtowni w leki deficytowe oraz refundacji leków o statusie „dostępny bez recepty” – poinformowała nas NIA.

Duża nowelizacja ustawy refundacyjnej przyjęta przez rząd – branża czeka na publikację projektu

Arek Socha (Pixabay)

Rada Ministrów przyjęła w piątek 9 czerwca projekt nowelizacji ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra zdrowia. Jak informuje na swojej stronie internetowej Kancelaria Premiera, najważniejsze rozwiązania znowelizowanej ustawy to:

  • Zmieni się sposób tworzenia całkowitego budżetu na refundację leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych.
  • Wprowadzone zostaną zmiany, które usprawnią procedowanie wniosków refundacyjnych. Powinno to przełożyć się na zwiększenie efektywności procesów i szybsze procedowanie spraw.
  • Wydłużony zostanie termin ogłaszania kolejnego obwieszczenia refundacyjnego – z 2 do 3 miesięcy. Rozwiązanie znacznie usprawni pracę aptek oraz umożliwi lepsze planowanie zaopatrzenia w produkty lecznicze.
  • Kobiety w okresie połogu będą uprawnione do bezpłatnego zaopatrzenia się w leki. Dotychczas możliwość taka przysługiwała jedynie kobietom w ciąży.
  • Podwyższona zostanie – z 15 proc. do 25 proc. podstawa limitu finansowania, co wpłynie na obniżenie dopłat do leków, które ponoszą pacjenci.
  • Aby zapewnić bezpieczeństwo lekowe w Polsce, poprawi się sytuacja polskich hurtowni farmaceutycznych i aptek, które zapewniają dostępność refundowanych produktów dla pacjentów. W tym celu nastąpi podwyższenie marży hurtowej oraz podwyższenie marży detalicznej (aptecznej).
  • Wprowadzone zostaną przepisy podnoszące bezpieczeństwo lekowe pacjentów poprzez zwiększenie dostępności leków na terenie Polski. Nowe rozwiązanie przewiduje obowiązek utrzymywania zapasów przez każdego z producentów w ilości nie mniejszej niż 3 miesięczna średnia sprzedaży z poprzedniego okresu.
  • Nastąpi uniezależnienie dokonywania zmian w programach lekowych od zgody koncernów farmaceutycznych, posiadających już w danym programie swój produkt. Rozwiązanie to przyspieszy wprowadzanie innowacyjnych produktów dla pacjentów i pozwoli dostosowywać treści programów w zależności od zmieniających się wytycznych klinicznych i rekomendacji ekspertów.
  • Wprowadzone zostaną mechanizmy, które zachęcą do produkcji leków w Polsce. Chodzi np. o brak negocjacji z Komisją Ekonomiczną, wydanie decyzji refundacyjnej na dłuższy okres niż ustawowy, zwolnienie z części opłat itp.

Wprowadzone zostaną przepisy, które będą przeciwdziałać sprzedaży leków za granicę. Będzie to możliwe przez zobowiązanie do stosowania tej samej marży hurtowej, co w transakcjach krajowych.

W informacji nie podano numeru druku ustawy przyjętej przez Radę Ministrów ani nie podlinkowano projektu. Redakcja IZiD MaketBrief skierowała więc do Kancelarii Premiera prośbę o wskazanie i udostepnienie projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej przyjętej przez rząd na posiedzeniu 9 czerwca. Kancelaria Premiera odesłała nas do ogólnej informacji o ustawie, zamieszczonej na swojej stronie internetowej. To samo pytanie skierowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia, które także odesłało nas do informacji opublikowanej na stronie KP po posiedzeniu rządu, informując jednocześnie, że „projekt opublikuje KPRM na stronie Rządowego Centrum Legislacji”. Próbowaliśmy dowiedzieć się o szczegóły u organizacji branżowych zainteresowanych nowelizacją ustawy – również one czekają na publikację aktualnej nowelizacji ustawy refundacyjnej. Nikt nie ma bowiem pewności czy projekt opublikowany na stronie RCL z datą 31 marca 2023 r. jest tym, który zatwierdził rząd.

Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA poinformował nas, że nie zna ostatecznej wersji projektu i czeka na jego publikację, aby móc się do niego odnieść.

Natomiast Ogólnopolska Izba Gospodarcza Wyrobów Medycznych POLMED przypuszcza, że z projekt ustawy przyjęty 9 czerwca przez Radę Ministrów nadal zawiera kontrowersyjne zapisy, na które Izba zwracała uwagę już w kwietniu tego roku. Chodzi o zapis dający ministrowi zdrowia prawo do ustalania cen wyrobów medycznych stosowanych w ramach świadczenia gwarantowanego bez wniosku producenta lub dystrybutora.

Polmed

Sprawę skomentował dla nas nam Prezes Izby POLMED – Arkadiusz Grądkowski:

Wyroby medyczne to nie leki. Charakteryzują się dużym zróżnicowaniem, także w obrębie tej samej grupy produktów. W ocenie Izby POLMED zmiana wprowadzana w Projekcie w zakresie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o refundacji – stwarza poważne zagrożenie dla prawidłowego obrotu wyrobami medycznymi i ich dostępności dla potrzebujących pacjentów. Wyobraźmy sobie sytuację, która może wydarzyć się, jeśli projekt w niezmienionej formie zostanie wcielony w życie.

Ustalenie wyrobom medycznym sztywnej ceny w trybie z art. 6 ust. 1 pkt 4, stwarza zagrożenie wywozu wyrobów objętych cenami sztywnymi za granicę. Jest to problem znany i od wielu lat zwalczany przez Ministerstwo Zdrowia w branży farmaceutycznej. Przyjęcie Projektu w aktualnej formie sprawi, że problem ten zostanie spotęgowany i przeniesiony na grunt wyrobów medycznych. To niesie zagrożenie dla bezpieczeństwa wyrobowego Polski na wypadek kryzysów zdrowotnych i geopolitycznych. Dodatkowo należy dodać, że wielu zagranicznych procentów w zaistniałej sytuacji może zechcieć ograniczyć inwestycje w naszym kraju, a rynek zacznie uzupełniać swoje magazyny wyrobami produkowanymi jak najmniejszym kosztem w Chinach. Kryterium ceny ustalanej centralnie może doprowadzić do kuriozalnej sytuacji, w której lekarz zostanie pozbawiony narzędzia pracy, które najbardziej odpowiada jego kompetencjom, na rzecz tańszego zamiennika, którego na nowo będzie musiał się nauczyć”.

Z porządku obrad piątkowego posiedzenia Rady Ministrów spadł natomiast projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, dotyczący rozszerzenia listy bezpłatnych leków na osoby do 18 roku życia i 65 plus. „Podlega ona jeszcze dodatkowym analizom. Poszerzamy jeszcze jej zakres, dodajemy kolejne leki. Poprawiamy ją tak, żeby była jak najbardziej korzystna dla Polaków, jak najbardziej korzystna dla obywateli” – wyjaśnił premier Mateusz Morawiecki.

Brak do chwili obecnej (14.06.2023, 18:00) publikacji lub wskazania projektu ustawy przyjętego przez Radę Ministrów, to kolejny etap brak transparentności procesu legislacyjnego w tym obszarze. O wcześniejszych jego zawiłościach pisaliśmy tu.

Otrzymuj informacje od IZiD

Adres e-mail będzie wykorzystywany zgodnie z Polityką Prywatności dostępną pod adresem https://www.izid.pl/polityka-prywatnosci/ wyłącznie do przesyłania Ci naszego newslettera oraz informacji o działalności Instytutu Zdrowia i Demokracji.

ikona ikona ikona