COVID-19, Dialog społeczny, Finansowanie, Ład organizacyjny, Opinie, Reformy, Wartość publiczna, Zdrowie publiczne
Ziemniaka subiektywne podsumowanie tygodnia
Koniec epidemii
Nie milkną komentarze po przestawieniu – jak to poetycko ujął minister Niedzielski – światła czerwonego na żółte w zakresie stanu epidemii zamienionej na stan zagrożenia epidemicznego SarsCov2. Co to oznacza w praktyce i prawie? Pisała o tym na naszych łamach mecenas Katarzyna Fortak-Karasińska. Ja odniosę się do jednego wybranego aspektu istotnego dla przedsiębiorców. Po dokonanej przez Ministra zmianie urzędy nie będą mogły wstrzymywać biegu terminów załatwiania spraw. To dobra zmiana dla obywateli – ich sprawy winny być teraz szybciej rozpoznawane. To sygnał dla urzędów – proszę być czujnym, obywatelom przywraca się prawo skarżenia bezczynności czy przewlekłości rozpoznawania spraw. Stan epidemii takie uprawnienia wyłączał. Ale… w stanie epidemii organ administracji zobowiązany był powiadomić stronę postępowania administracyjnego o tym, że uchybiła terminowi np. wniesienia odwołania i pouczyć o możliwości wniesienia o przywrócenie terminu. Teraz obywatel musi już pilnować się sam. Co się polepszy…
Nowy prezes NIL i nowa Naczelna Rada Lekarska
Zmiana pokoleniowa w NIL będzie pewnie jeszcze długo budzić emocje i skłaniać do komentarzy. Warto przyjrzeć się priorytetom nowego prezesa i nowej NRL, a wśród nich postulatom m.in. udostępnienia samorządowej pomocy prawnej dla lekarzy i dentystów całą dobę, kwestii jakości i organizacji kształcenia przed- i podyplomowego, zmiany przepisów dotyczących niepożądanych zdarzeń medycznych i ich skutków oraz zmniejszenia odpisu finansowego okręgowych izb lekarskich na rzecz Naczelnej Izby Lekarskiej (z 15% na 10%). W dokumentach kierowanych do Ministra Zdrowia zwrócono się również o lepsze wykorzystanie potencjału Podstawowej Opieki Zdrowotnej w dobie długu zdrowotnego dramatycznie narosłego po pandemii COVID-19, proponując konkretne rozwiązania Zaapelowano także o realizację zobowiązania szefa resortu zdrowia (z 2018 r.) odnośnie do zniesienia obowiązku oznaczania na recepcie poziomu refundacji leku. Ambitny plan – trzymamy kciuki za realizację i będziemy kibicować.
Liczba zgonów w Polsce – rekordowa
Choć temat przewijał się już wielokrotnie na naszych łamach nie sposób przejść obojętnie od danych OFICJALNIE podanych ostatnio przez GUS. To dane dotyczące umieralności w 2021 roku i zgonów według przyczyn. Liczba zgonów w 2021 roku przekroczyła o blisko 154 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat (519,5 tys. do 366 tys.), natomiast współczynnik zgonów na 100 tys. ludności osiągnął wartość wyższą o blisko 117 tys. w stosunku do 2020 r. W 2021 roku zmarło 519 517 osób – wzrost liczby zgonów w stosunku do 2020 r. wyniósł ponad 42 tys. Główną przyczyną wzrostu liczby zgonów w Polsce w 2021 r. była trwająca od 2020 r. pandemia SARS-CoV-2, której kolejne fale osiągały swoje szczyty na przełomie marca i kwietnia oraz w grudniu. Te liczby i trendy już nie wymagają dodatkowego komentarza.
Brak dostępności do publicznego systemu ochrony zdrowia – będzie gorzej.
Niemal połowa Polaków korzysta z prywatnej opieki medycznej z powodu braku dostępności do lekarzy w publicznym systemie. Ponadto więcej niż 40 proc. ocenia, że możliwość wizyty u lekarza jest gorsza niż przed pandemią – wynika z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys. W sumie te liczby nie dziwią. Dziwi natomiast dość lekkie traktowanie problemu w dobie napływu nowych pacjentów do sytemu – uchodźców z Ukrainy, którzy uzyskują prawo do świadczeń gwarantowanych. Do dziś nie usłyszeliśmy ze strony rządu ani Ministra Zdrowia, jak zamierza rozwiązać nabrzmiewający na nowo problem dostępu do wizyt lekarskich i świadczeń, jakie są prognozy i środki przeznaczone na złagodzenie trendu. Kryzys – kolejny – nadciąga. Ale jest pewna nadzieja – wybory też. A to jedyny motywator do podejmowania decyzji przez rząd i ministrów.
Przychylne nastawienie do współpłacenia?
Byłem, zobaczyłem i usłyszałem. I mam nadzieję, że temat nie zostanie znowu zamknięty w szufladzie. Przychylne nastawienie wiceministra Miłkowskiego do kwestii płacenia przez pacjenta za wyroby niegwarantowane (np. wyższej jakości lub standardu) ale obecne w procedurze gwarantowanej to arcyważny wątek debaty o dostępności do nowoczesnych wyrobów medycznych, która miała miejsce w trakcie jubileuszowego spotkania z okazji 20-lecia Izby Producentów Wyrobów Medycznych Polmed. Bardzo kibicuję, by ten wątek znalazł swoje miejsce w odpowiedniej regulacji i interpretacji ku zadowoleniu pacjentów i poprawie komfortu życia i efektów leczenia. Będziemy bacznie przyglądać się i monitorować zagadnienie.